Weekendowe wieczory dla fanów toruńskiego żużla to czas pełen emocji, a nadchodzące starcie w ramach PGE Ekstraligi zapowiada się szczególnie interesująco. W dziesiątej rundzie rozgrywek, Apator Toruń zmierzy się na Motoarenie z ekipą z Lublina.
Przed rozpoczęciem pierwszego wyścigu, faworyci wydają się być już znani. Drużyna Motoru Lublin jest rewelacją tegorocznych rozgrywek. Dość powiedzieć, że nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania sezonu notując maksymalną liczbę zwycięstw.
Z kolei Apator Toruń, pod wodzą Piotra Barona, radzi sobie... średnio. Mają na koncie trzy zwycięstwa i sześć porażek. W ostatniej kolejce musieli przełknąć gorzką pigułkę przegranej na wyjeździe z zespołem z Leszna.
Mimo wszystko skład, jaki Apator wystawi na niedzielny mecz, budzi nadzieję w sercach kibiców. Patryk Dudek, Robert Lambert i Emil Sajfutdinow to zawodnicy, którzy mogą odmienić losy meczu nawet w najbardziej wymagających sytuacjach. Wspierać ich będą Wiktor Lampart, Paweł Przedpełski i Krzysztof Lewandowski.
Od kilku kolejek zauważyć można jednak brak Mateusza Affelta, którego ponownie zastąpi Antoni Kawczyński. Czy tym razem Kawczyński spisze się lepiej niż w poprzednim meczu? To pozostaje zagadką.
Początek starcia w Toruniu zaplanowano na niedzielę (7 lipca) na godzinę 16:30. Kibice już zacierają ręce na myśl o zaciętej rywalizacji i niezapomnianych emocjach na torze. Dla fanów Apatora Toruń, to kolejne okazja, by zobaczyć swoich ulubieńców w akcji i wspierać ich w walce o cenne punkty.
Zobacz także:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz