Niebezpieczny wypadek w meczu żużlowym. Zawodnik gości upadł na tor i uderzył głową w podłoże.
Początek meczu to wyrównana jazda obu zespołów. Najpierw 4:2 dla gospodarzy, a później 4:2 dla gości. W pierwszych biegach doszło też do upadku juniora z Torunia. Oskar Rumiński wjechał w bandę, ale na szczęście nic się nie stało. Po 4 biegach prowadzili jednak goście.
Po powrocie na tor torunianie zaskoczyli. Podwójne zwycięstwo Lamberta i Przedpełskiego i Anioły wyszły na prowadzenie.
W jednym z kolejnych biegów, przy stanie 23:19 dla torunian na torze w ekipie gospodarzy pojawili się Sajfutdinow i Rumiński a w zespole gości Woryna i Drabik. Start wygrał Rosjanin z polskim obywatelstwem, za nim jechał Woryna. Na trzecim okrążeniu doszło do defektu łańcucha sprzęgłowego i żużlowiec upadł na tor.
[ZT]47703[/ZT]
Wypadek wyglądał niebezpiecznie, bo zawodnik uderzył głową w tor. Ostatecznie okazało się jednak, że Kacper będzie zdolny do dalszego ścigania.
Z informacji, które docierały z parku maszyn wynikało, że z Woryną pracuje fizjoterapeuta.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz