Apator Toruń przegrał w Lesznie z Unią 43:47 w meczu 6. rundy PGE Ekstraligi. Rajderem meczu został Janusz Kołodziej, który zdobył 14 punktów. Niestety w spotkaniu tym nie brakowało kontrowersji, a niektórzy mówią wprost, że torunianie zostali okradzeni ze zwycięstwa.
Torunianie od początku dobrze weszli w spotkanie. Po 6. biegach prowadzili 21:15, następnie utrzymywali prowadzenie.
Niestety w 13. biegu sędzia Krzysztof Meyze przerwał wyścig po sytuacji z Patrykiem Dudkiem i Piotrem Pawlickim. Z powtórki został wykluczony zawodnik z toruńskiej drużyny.
To wzbudziło ogromne emocje.
Już po spotkaniu Leszek Demski - szef polskich sędziów żużlowych w magazynie PGE Ekstraligi przyznał, że sędzia tego meczu popełnił błąd.
Nie powinien wykluczać z powtórki biegu Patryka Dudka.
Kolejny mecz Apator Toruń pojedzie na Motoarenie.
3 czerwca zmierzy się u siebie z Włókniarzem Częstochowa.