Apator Toruń przegrał w Lesznie z Unią 43:47 w meczu 6. rundy PGE Ekstraligi. Rajderem meczu został Janusz Kołodziej, który zdobył 14 punktów. Niestety w spotkaniu tym nie brakowało kontrowersji, a niektórzy mówią wprost, że torunianie zostali okradzeni ze zwycięstwa.
Torunianie od początku dobrze weszli w spotkanie. Po 6. biegach prowadzili 21:15, następnie utrzymywali prowadzenie.
Niestety w 13. biegu sędzia Krzysztof Meyze przerwał wyścig po sytuacji z Patrykiem Dudkiem i Piotrem Pawlickim. Z powtórki został wykluczony zawodnik z toruńskiej drużyny.
To wzbudziło ogromne emocje.
Już po spotkaniu Leszek Demski - szef polskich sędziów żużlowych w magazynie PGE Ekstraligi przyznał, że sędzia tego meczu popełnił błąd.
Nie powinien wykluczać z powtórki biegu Patryka Dudka.
Kolejny mecz Apator Toruń pojedzie na Motoarenie.
3 czerwca zmierzy się u siebie z Włókniarzem Częstochowa.
Mmm13:03, 23.05.2022
6 1
Pawlicka ciota.w Toruniu przywitamy szmaciarza. 13:03, 23.05.2022
Wykluczyć sędziego14:17, 23.05.2022
5 1
Nie ma co ukrywać: mecz wygrał sędzia.
Gdyby nie jego karygodny błąd w ocenie sytuacji w 13 biegu pewnie wyniki byłby inny.
Dudek z Lambertem mieli szansę przynajmniej na 3:3, a nawet jakby było 2:4, to przed nominowanymi byłby remis, a Dudek jechałby w 14 dużo spokojniejszy przez co nie przyjechałby na w tyle stawki.
Władze Apatora powinny złożyć protest przeciwko tej decyzji. 14:17, 23.05.2022
icek19:34, 23.05.2022
1 5
co to za sport..motorynki bez tłumików i brud żużla 19:34, 23.05.2022