Niedzielny meczy na Motoarenie Apatora Toruń z Motorem Lublin zgromadził na trybunach blisko 10 tysięcy kibiców. To frekwencja, o której przed sezonem klubowi włodarze marzyli. Tylko jednak dobre wyniki żużlowców pozwolą ją utrzymać na takim poziomie.
Niedzielne spotkanie było rozgrywane o przyjaznej porze. Nie dość, że długi, majowy weekend, to jeszcze godzina 19:15. Idealna pora na obejrzenie ligowego klasyku.
Kibice nie zawiedli. Przed kasami gromadziły się tłumy. Warto dodać, że do Torunia przyjechała liczna delegacja kibiców z Lublina.
Atmosfera na trybunach była wyśmienita. Już dawno takiej nie było na meczu ligowym. Frekwencję można szacować na około 10 tysięcy, co przed sezonem klubowi włodarze braliby w ciemno.
Czy uda się ją utrzymać? Składa się na to wiele czynników, w tym ten najważniejszy, czyli dobre wyniki zespołu. Z tym na razie jest słabo.
Bing16:46, 02.05.2022
1 0
Ludzie szkoda kasy na co wy chodzicie,lepiej iść sobie do miasta na lody czy piwko niż to badziewie oglądać 16:46, 02.05.2022