Przemysław Termiński zostawi Get Well Toruń? Już wszystko jasne!

Ostatnie wyniki naszych żużlowców są delikatnie mówiąc bardzo złe. Get Well Toruń po domowej porażce z Motorem Lublin ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w PGE Ekstralidze. Czy w tej sytuacji senator a zarazem właściciel klubu Przemysław Termiński zostanie w klubie? Sam zainteresowany udzielił ostatnio wywiadu w Przeglądzie Sportowym i odpowiedział na to pytanie. 

Właściciel Get Well Toruń stwierdził, że po porażce z Lublinem, nie mógł w nocy spać. Dodał, że takiego wyniku się nie spodziewał i nie potrafi skomentować. Odniósł się też do postawy zawodników, którzy od początku sezonu zawodzą. Jednak nie potrafił wytłumaczyć dlaczego Niels-Kristian Iversen jest jednym z najlepszych zawodników w Grand Prix, a potem przyjeżdża do Torunia i nie potrafi wygrać wyścigu.

Przemysław Termiński pochwalił jedynie postawę Jasona Doyle'a. Skrytykował za to swoich juniorów, którzy jego zdaniem jeżdżą w tym sezonie tragicznie mimo dobrego sprzętu. Właściciel Get Well stwierdził jednak, że cały czas wierzy w utrzymanie, mimo, że to jest mało realne. Stwierdził, że trzeba po prostu jechać i próbować wygrywać, jeździć do końca.

Zaznaczył jednak, że nawet w przypadku spadku do I ligi nie odejdzie z klubu, bo to nadal jego klub i zrobi wszystko, żeby jak najszybciej awansować do elity. Dodał jednak, że taki spadek i oczyszczenie może wyjdzie klubowi na dobre. 

Przemysław Termiński odniósł się też do frekwencji na Motoarenie. Stwierdził. że klub ma kilka tysięcy wiernych kibiców, którzy są zawsze z drużyną, a reszta to kibice sukcesu. Wrócą jak znowu pojawią się wyniki.