Zamknij
Ważne

Łzy wzruszenia, łamiący się głos. Tak Adrian Miedziński pożegnał się z klubem i kibicami [WIDEO, ZDJĘCIA]

14:11, 03.11.2017
Skomentuj Fot. Michał Malinowski Fot. Michał Malinowski

To o czym mówiło się od kilku tygodni, w piątek zostało oficjalnie potwierdzone. Adrian Miedzińśki po 20 latach żegna się z Get Wellem Toruń i przenosi się do Włókniarza Częstochowa. 

W piątek (3 listopada) w siedzibie klubu odbyła się konferencja prasowa, na której pojawiła się Ilona Termińska, Jacek Frątczak oraz Adrian Miedziński. „Miedziak” oficjalnie pożegnał się z klubem i kibicami po 20 latach startach w kevlarze „Aniołów”. 

- Z żalem muszę to powiedzieć, ale w przyszłym sezonie Adrian nie będzie zawodnikiem Get Wellu Toruń. Tak ułożyły się rozmowy, tak zdecydował Adrian. Czasami takie odświeżenie jest dobre i sprzyja zawodnikom. W dalszym ciągu jesteśmy otwarci. W przyszłym roku na pewno się spotkamy – mówi Ilona Termińska, prezes klubu. 

Miedziński przenosi się do częstochowskich „Lwów”, gdzie spędzi sezon 2018. Jak sam przyznał z decyzją o transferze wahał się do samego końca. 

- Chciałem podziękować zarządowi klubu, kibicom za te wszystkie lata. To nie była łatwa decyzja, ale z różnych względów została podjęta. Rozstajemy się w przyjaźni. Toruń to mój dom. Darzę to miejsce wielkim sentymentem i szacunkiem. Ścigam się tu od 20 lat. Przed jej podjęciem cały dzień chodziłem ze spoconymi rękami. Nie mogłem usiedzieć w miejscu. Analizując wszystko doszedłem do wniosku, że taka decyzja będzie najlepsza – przyznaje Adrian Miedziński. 

Miedziński otrzymał propozycję nowego kontraktu z klubu, ale nie przystał na nią. Nie miał również stuprocentowej gwarancji na regularne występy. 

- Od początku widziałem Adriana w składzie. W lipcu, gdy po raz pierwszy spotkaliśmy się na Motoarenie, zadałem Adrianowi pytanie, czy zmiana w jego przypadku nie powinna nastąpić wcześniej. Nie miało to jednak żadnego związku, jeśli chodzi o kontekst. Adrian otrzymał propozycję kontraktu. Rozmawialiśmy bardzo długo. Pamiętam ten weekend, gdy trzeba było podjąć decyzję. Jak Adrianowi pociły się ręce, to mnie głowa bolała. To było mniej więcej dwa tygodnie temu. Będąc fair w stosunku do Adriana i całej kadry, nie mogłem zagwarantować mu miejsca w kadrze na sto procent. Jestem pewny, że to miejsce by sobie wywalczył. Szanuję jego wybór. - podkreśla Jacek Frątczak 

Adrian Miedziński był najdłużej jeżdżącym wychowankiem w PGE Ekstralidze. Na ekstraklasowych torach reprezentował Toru przez ostatnie 15 lat

WIDEO Z KONFERENCJI MOŻNA ZOBACZYĆ POD TYM LINKIEM

(MM)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%