Kibice zamarli. W ostatnim meczu Wilfredo Leon po jednym z ataków padł na parkiet, a po chwili stracił przytomność. Wiemy, jaki jest stan zdrowia właściciela Aniołów Toruń.
Przez wielu ekspertów Wilfredo Leon uznawany jest za jednego z najlepszych a nawet najlepszego siatkarza na świecie. 29-letni siatkarz urodzony na Kubie, ma również polskie obywatelstwo i od 3 lat reprezentuje nasze barwy.
[ZT]4817[/ZT]
Leon mówi po polsku, a jego żona pochodzi z Torunia. Siatkarz jest też właścicielem klubu siatkarskiego Anioły Toruń, w naszym mieście ma też swoją akademię siatkówki dla dzieci.
W niedzielę (1 listopada) Leon grał w finale Superpucharu Włoch. Polak ostatecznie przyczynił się do zwycięstwa, bo Sir Safety Susa Perugia pokonała Cucine Lube Civitanova 3:2. Do groźnej sytuacji z jego udziałem doszło w ostatnim secie.
- Urazu Polak nabawił się w tie-breaku przy wysokim prowadzeniu swojej drużyny. Wyskoczył do ataku z drugiej linii, a gdy upadał, poślizgnął się i uderzył z całym impetem tyłem głowy w parkiet
- informują Sportowe Fakty.
[WIDEO]1705[/WIDEO]
Komentatorzy telewizji Polsat Sport poinformowali, że siatkarz najprawdopodobniej stracił przytomność. Było to widać na materiałach wideo. Podbiegli do niego lekarze, ale na szczęście Polak podniósł się o własnych siłach z parkietu.
- Wilfredo wrócił do hotelu po badaniach, podobno nie ma powodów do niepokoju
- przekazała na Twitterze żona reprezentanta Polski Małgorzata Leon.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz