Zamknij
Ważne

Było tak blisko. Dawid postraszył Goliata. Energa nie sprostała mistrzowi Polski z Grudziądza

Michał Malinowski 11:05, 03.11.2015
Cazuo Matsumoto był bardzo bliski zwycięstwa z Patrykiem Zatówką. Przegrał na własne życzenie         Fot. T. Berent Cazuo Matsumoto był bardzo bliski zwycięstwa z Patrykiem Zatówką. Przegrał na własne życzenie Fot. T. Berent

Tenisiści stołowi Energi Manekina nie sprostali mistrzowi Polski Olimpii Unii Grudziądz. Torunianie byli bliscy przywiezienia jednego punktu, ale przy stanie 1:1 i prowadzeniu 2:0 zawiódł Cazuo Matsumoto. 

Energa pojechała do Grudziądza po piątkowej porażce w Lidze Mistrzów z Werderem Brema 3:2 i czterech przegranych w Superlidze. Faworytem tego spotkania byli rzecz jasna aktualni mistrzowie Polski. 

Jako pierwsi przy stole pojawili się Kai Konishi i Konrad Kulpa. Torunianin nie miał za wiele do powiedzenia w tym starciu. Konrad nie mógł sobie poradzić przede wszystkim z mocno rotacyjnym serwisem rywala. Mecz zakończył się szybkim zwycięstwem zawodnika gospodarzy 3:0, w setach do 5, 3, i 3

W drugiej parze zagrali Wang Yang oraz Chen Wexing. Kapitalne spotkanie rozegrał Austriak w barwach Energi. Był bardzo ofensywny. Wychodziło mu niemalże wszystko. Pierwszą odsłonę wygrał 11:9, drugą natomiast 11:7. Najbardziej zacięta była trzecia partia. Wang Yang prowadził już 8:5, jednak Chen był w stanie go dojść. Zrobiło się 8:8, a po chwili 10:10. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachował w końcówce tenisista Energi, wygrywając 14:12

(Fot. T. Berent)

Kluczowy dla losów tego spotkania był mecz pomiędzy 18-letnim Patrykiem Zatówką i o dwanaście lat starszym – Cazuo Matsumoto. Doświadczenie Brazylijczyka wyszło w pierwszych dwóch setach, wygranych do 8 i 6. W trzecim secie nastąpiło przebudzenie Zatówki. Końcówkę wyraźnie odpuścił Matsumoto (5:11). W czwartej partii, zawodnik Energi prowadził 5:7 i 7:9. W tym momencie trener Olimpii poprosił o czas. To podziałało na Zatówkę mobilizująco. Zdobył kolejne cztery „oczka” i triumfował 11:9. W piątej odsłonie grudziądzanin ponownie był lepszy. Wygrał 11:8 i cały mecz 3:2.

Równorzędną walkę z Kai Konishim próbował nawiązać Chen Weixing. Szło mu całkiem nieźle, jednak przebieg wszystkich trzech setów kontrolował gracz Olimpii, który wygrał do 9, 8 i 8, przypieczętowując zwycięstwo swojej drużyny za trzy punkty. To piąta porażka z rzędu podopiecznych Grzegorza Adamiaka. W tabeli torunianie są na ósmym miejscu. Prowadzi Olimpia. 

Kolejne mecz ligowy, Energa rozegra 17 listopada. W Arenie Toruń podejmie LKS Miękinię. Początek o 18

Wyniki 6. kolejki: 

GMKS Strzelec Frysztak – Dekorglass Działdowo  1:3

LKS Miękinia – Gwiazda Bydgoszcz   1:3

AZS Politechnika Rzeszów – ZKS Palmiarnia Zielona Góra  1:3

Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Morliny Ostróda   mecz we wtorek

PKS Kolping Frac Jarosław – Polonia Bytom    mecz we wtorek

(Michał Malinowski)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%