Resort nie wycofa się z muzeum w Toruniu. "To nie wojna z Rydzykiem"

Po przesłuchaniu o. Tadeusza Rydzyka resort kultury nie wycofa się z muzeum w Toruniu. „To nie wojna z Rydzykiem” – mówi ministra.

W środę w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie odbyło się przesłuchanie ojca Tadeusza Rydzyka, który został wezwany w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym finansowania budowy Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu.

Sprawa dotyczy umów zawartych między Ministerstwem Kultury a Fundacją „Lux Veritatis” oraz wielomilionowych dotacji przekazanych na realizację tej inwestycji.

[ZT]74724[/ZT]

Dzień po przesłuchaniu głos w sprawie zabrała ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska. W rozmowie z Polską Agencją Prasową zapowiedziała, że resort nie planuje na razie wycofywać się ze współprowadzenia toruńskiego muzeum, ponieważ – jak podkreśliła – daje to możliwość kontroli i pełnego wyjaśnienia kontrowersji wokół inwestycji.

– Nie ukrywam, że jedną z głównych przesłanek, którymi się kierujemy, jest fakt, że nie mamy praw do terenu, na którym stoi muzeum, na które wydaliśmy ponad 200 mln zł. Na szczęście umowa jest tak skonstruowana, że mamy to współprowadzenie do 2028 roku i zapewniam, że do tego momentu ta sytuacja zostanie w pełni wyjaśniona

– powiedziała szefowa MKiDN.

Śledztwo o 219 milionów złotych

Postępowanie prokuratury dotyczy podejrzenia przekroczenia uprawnień przez byłego wicepremiera i ministra kultury przy zawarciu umowy z Fundacją „Lux Veritatis”. Chodzi o utworzenie muzeum i przekazanie w latach 2018–2023 niemal 219 mln zł dotacji celowych na wydatki majątkowe. Według śledczych mogło to skutkować działaniem na szkodę interesu publicznego.

Ministra Cienkowska przypomniała, że pozew złożony przez resort kultury przeciwko fundacji ma na celu zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa.

– Były to nieprawidłowości dotyczące w ogóle umowy trójstronnej z fundacją „Lux Veritatis”. Muzeum powstaje tak naprawdę na terenie prywatnym należącym do fundacji, dlatego zadaniem ministerstwa jest zabezpieczenie środków, które zostały wydane na jego budowę – wyjaśniła.

Dwie możliwe drogi

Jak zaznaczyła szefowa MKiDN, obecnie rozważane są dwa scenariusze. Pierwszy zakłada przekazanie gruntu przez fundację, tak aby stał się on własnością instytucji kultury. Drugi to zwrot środków poniesionych przez Skarb Państwa wraz z odsetkami.

Ministra odniosła się także do aneksu wydłużającego okres współprowadzenia muzeum.

– Z dzisiejszej perspektywy jest on dla nas korzystny, bo daje czas na rozwiązanie sytuacji prawnej dotyczącej gruntu. Natomiast widać, że był podpisywany w ostatniej chwili, na szybko i nie zabezpieczał interesów Skarbu Państwa – oceniła.

Dodała również, że w trakcie realizacji inwestycji ministerstwo finansowało elementy, których umowa wprost nie przewidywała, m.in. budowę wystawy stałej.

„To nie wojna z Rydzykiem”

Cienkowska stanowczo podkreśliła, że działania resortu nie mają charakteru personalnego ani ideologicznego.

– To nie jest wojna z Tadeuszem Rydzykiem, to jest wojna po prostu z bezprawiem – zaznaczyła. – Nie interesuje mnie to, czy ktoś był politycznym kolegą Jarosława Kaczyńskiego. Interesuje mnie dochodzenie naszych praw i zabezpieczenie praw Skarbu Państwa.

Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyła w lipcu 2024 roku Mazowiecka Krajowa Administracja Skarbowa po audycie w MKiDN. Jak informowała KAS, chodziło przede wszystkim o niekorzystne zapisy umów i brak należytego zabezpieczenia interesów państwa, a kwota objęta zawiadomieniem to niemal 219 mln zł.