„PiS ustawa łamie nasz prawa”, „NIE dla torturowania kobiet”, NIE dla piekła kobiet” - to główne hasła toruńskiego czarnego protestu, który w czwartek odbył się pod pomnikiem Kopernika.
"Załóżmy czerń, pokażmy sprzeciw" - takie jest hasło czarnego protestu, w jakim biorą udział przeciwnicy zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Projekt powoduje wiele emocji, zakłada m.in., że za próbę przerwania ciąży kobieta może trafić do więzienia.
- Toruński protest wyszedł z inicjatywy grupy „Dziewuchy dziewuchom”. W nocy, zostało utworzone wydarzenie na Facebooku, rano dogadaliśmy się z nim, że pomożemy im w organizacji tego protestu. Rozpropagowaliśmy go w serwisach społecznościowych. Protestujemy przeciwko jednemu z projektów, który został złożony do sejmu całkowicie zakazujący aborcji – wyjaśnia Adrian Stelmaszyk, z toruńskich struktur partii Razem.
W czwartkowym proteście, mimo niesprzyjającej pogody, pojawiła się grupa około 30 osób, które stanowczą sprzeciwiają się temu projektowi. Wśród nich były głównie młode kobiety.
- Chcą nam odebrać podstawowe prawa człowieka, możliwość samodecydowania o sobie. W tym momencie będziemy zdane na tortury, nikt nie będzie się liczył z naszymi prawami. Jesteśmy równowartościowymi obywatelami, a nie workami do prokreacji – przyznaje Agnieszka, uczestniczka protestu.
- Nie chodzi tutaj tylko o nas, ale chodzi o nasze kuzynki, nasze przyszłe córki, też o nasze matki. Musimy zabierać głos za tych, którzy go jeszcze nie mają. To nasz wspólny interes – dodaje Ola.
Przypomnijmy, że równocześnie do Sejmu trafił projekt ustawy, który wprowadzi zakaz in vitro. Co sądzicie na ten temat?