Płacz dziecka rozbrzmiewający w nocy na jednym z toruńskich osiedli zaniepokoił sąsiadów. Gdy policjanci dotarli na miejsce, w mieszkaniu była tylko czteroletnia dziewczynka.
Dramatyczna interwencja policji miała miejsce w nocy z soboty na niedzielę na Osiedlu Młodych w Toruniu. Około godziny 00:30 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o głośnym płaczu dziecka dochodzącym z jednego z mieszkań. Zaniepokojeni sąsiedzi postanowili wezwać służby, nie wiedząc, że odkryją wstrząsającą sytuację.
Gdy policjanci dotarli na miejsce, zastali w lokalu czteroletnią dziewczynkę pozostawioną bez opieki.
Dziecko było samo, a jego matka nie odpowiadała na wezwania. W trakcie interwencji kobieta wróciła do mieszkania. Okazało się, że była pod wpływem alkoholu – badanie wykazało 1,6 promila w jej organizmie.
Na szczęście dziewczynka nie odniosła żadnych obrażeń i nie wymagała pomocy medycznej. Z uwagi na stan matki policjanci podjęli decyzję o przekazaniu czterolatki pod opiekę znajomych rodziny.
Funkcjonariusze skierowali wniosek do sądu rodzinnego o zbadanie sytuacji domowej dziecka.
Dodatkowo policja zwróciła się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie o interwencję w tej sprawie. Służby mają ustalić, czy dziewczynka była wcześniej narażona na niebezpieczeństwo i jakie dalsze kroki powinny zostać podjęte wobec matki.
Czy matka poniesie konsekwencje za swoje zachowanie? Ostateczne decyzje należą do sądu, jednak jedno jest pewne – ta noc mogła skończyć się o wiele gorzej.
[ALERT]1740409405199[/ALERT]