Przez pięć lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, uciekając nawet za granicę. 36-latek z Chełmży, skazany za bestialskie znęcanie się nad psem, został w końcu zatrzymany.
[ALERT]1738674824188[/ALERT]
To jedna z tych spraw, które budzą w ludziach gniew i niedowierzanie. 36-letni mieszkaniec Chełmży został skazany za wyjątkowo brutalne traktowanie psa.
Zamiast jednak ponieść odpowiedzialność, postanowił uciekać przed wymiarem sprawiedliwości. Przez niemal pięć lat skutecznie unikał kary, przebywając głównie poza granicami kraju.
Toruńscy funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób nie dali za wygraną. W oparciu o zdobyte informacje udało im się namierzyć 36-latka na Dolnym Śląsku. W minioną sobotę (1 lutego) wkroczyli do jednego z mieszkań w Kamiennej Górze i zatrzymali ukrywającego się mężczyznę.
- Do zatrzymania doszło w jednym z mieszkań, mężczyzna trafił do radiowozu, a stamtąd prosto do policyjnego aresztu
- relacjonują toruńscy policjanci.
Historia tego człowieka wywołuje oburzenie. 36-latek został skazany za znęcanie się nad psem, jednak przez lata wymigiwał się od odbycia kary. Nie zmieniło to jednak faktu, że prędzej czy później musiał zostać rozliczony za swoje czyny.
W poniedziałek (3 lutego) został przetransportowany do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 1,5 roku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz