Tragedia, która wstrząsnęła całą Polską w końcu doczekała się finału. W maju 2021 roku 3-letnia Zuzia trafiła do szpitala z poważnym urazem głowy. Mimo wysiłków lekarzy, dziewczynki nie udało się uratować – zmarła po dwóch tygodniach. Szybko okazało się, że za jej cierpienie odpowiedzialni są rodzice, którzy przez dłuższy czas znęcali się nad dzieckiem. Po latach rodzice dziecka usłyszeli wyrok.
[ZT]55079[/ZT]
Prokuratura ustaliła, że 23-letnia Sylwia M. i 32-letni Przemysław O. fizycznie znęcali się nad swoją córką. Dziewczynka była bita przedmiotami i otwartą dłonią po całym ciele, w tym w szyję oraz twarz. Rodzice nie zapewnili jej także pomocy medycznej, gdy miała złamaną kość w prawym ramieniu.
- Działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia małoletniej, zadali jej urazy w okolice głowy, skutkujące licznymi zmianami w obrębie mózgowia i masywnym obrzękiem mózgu, stanowiącym ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, godząc się ze skutkiem w postaci śmierci dziecka
- wyjaśniał w 2021 roku Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Sąd Okręgowy w Toruniu uznał oboje rodziców za winnych znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Sylwia M. dodatkowo została uznana za odpowiedzialną za spowodowanie urazu głowy, który bezpośrednio doprowadził do śmierci dziewczynki.
Matka Zuzi została skazana na 15 lat więzienia, podczas gdy ojciec otrzymał wyrok 6 lat. Sędzia Bartosz Sitkiewicz podkreślił, że choć Przemysław O. nie bił córki, był świadomy cierpień, jakie zadawała jej matka, i nie zareagował.
Sąd zmienił kwalifikację prawną czynów rodziców, uznając ich za winnych znęcania się nad dzieckiem, a nie zabójstwa w zamiarze ewentualnym, jak chciała prokuratura. Sylwia M. przyznała się do winy, wyraziła żal i skruchę.
Sąd ustalił również, że kobieta sama była ofiarą przemocy domowej w dzieciństwie, co wpłynęło na jej zachowanie jako dorosłej.
Sędzia podkreślił jednak, że kara nie jest formą odwetu, a wymierzone wyroki są adekwatne do winy oskarżonych. Sylwia M. była niedojrzała emocjonalnie i intelektualnie, niezdolna do opieki nad dziećmi, co sąd uwzględnił w swoim werdykcie.
Adidas22:48, 03.07.2024
4 0
Kie***** gnoje a nie ludzie. A gnój powinien gnić! 22:48, 03.07.2024
Viola10:03, 04.07.2024
1 0
To jakaś kpina....20 lat to minimum odsiadki i to z najgorszymi zwyrodnialcami żeby zapłacili za swoją głupotę...co to za środek łagodzący że była ofiarą przemocy.... 10:03, 04.07.2024
Stefan w12:09, 04.07.2024
2 0
I tak wyrok wydadzą ludzie na ulicy, wierzę że kobieta zostania żyletką poćwiartowana na kawałki, ale za nim to nastąpi miesięczna katorgia wyrywanie paznokci zębów, kości łamać młotkiem. Faceta to do picia, tej niemieckiej pozostałości. 12:09, 04.07.2024