Celne uderzenie w toruńskie podziemie narkotykowe i to dosłownie, bo większość swoich "zapasów" 26-letni torunianie trzymał w piwnicy. Mężczyzna trafił do aresztu, a jego partnerka została objęta dozorem policyjnym. Grozi im 10 lat odsiadki.
[FOTORELACJA]9748[/FOTORELACJA]
Akcja wymierzona w narkotykowy biznes miała miejsce w piątek (10 listopada). Wtedy to funkcjonariusze przeszukali mieszkanie wynajmowane przez podejrzanego 26-latka na Bydgoskim Przedmieściu. W trakcie przeszukiwania policja natrafiła na ukryte w różnych miejscach zakazane substancje, a także na woreczki z zapięciem strunowym i precyzyjną wagę.
W przeszukiwanym mieszkaniu, oprócz podejrzanego mężczyzny, zastali również jego 23-letnią partnerkę.
Wstępne ustalenia wykazały, że kryminalni zabezpieczyli prawie pół kilograma narkotyków, w tym amfetaminę, marihuanę, MDMA, oraz żywicę konopi. Funkcjonariusze odkryli, że 26-latek wynajmuje komórkę lokatorską przypisaną do mieszkania, w której znaleźli dodatkowe półtora kilograma amfetaminy, ponad 100 gramów MDMA i ponad 85 gramów marihuany.
Policja przeszukała również mieszkanie wynajmowane przez kobietę, gdzie również znaleziono niewielkie ilości narkotyków.
Para trafiła do policyjnej celi. W sobotę (11 listopada) odbyło się posiedzenie aresztowe, podczas którego sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury, orzekając, że 26-latek spędzi trzy kolejne miesiące w areszcie. Natomiast jego partnerka została objęta policyjnym dozorem.
Obydwoje usłyszeli zarzuty m.in. posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi im surowa kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz