Prawie codziennie, niezależnie od pogody, przechodząc Pod Arkadami na starówce możemy spotkać starszą kobietę sprzedającą warzywa. Kryje się za nią niezłomność i doświadczenie trudami życia. Postanowiliśmy lepiej poznać jej historię.
Co kryje się za bezustanną pracą tej kobiety? W odpowiedzi na pytanie, czy znajdzie czas na chwilę rozmowy odpowiedziała:
- Nie ma o czym rozmawiać, bo ja stara - odrzekła kobieta - ja mam już 85 lat.
Kobieta uchyliła nam jednak rąbka tajemnicy. Niestety, to trudna sytuacja rodzinna zmusiła ją do pracy, pomimo sowitego wieku.
- Ja muszę sprzedawać, ponieważ syn miał 5 operacji. Zrobili mu w Inowrocławiu operację na kamienie, a przyszyli mu kiszkę do wątroby. Więc ja muszę pomagać. Teraz nie mamy pieniędzy, więc musimy pracować. Sym ma 40 lat i jest cały pokrojony.
Kobieta, która powinna móc w końcu odpocząć została zmuszona do przejęcia odpowiedzialności za rodzinę zamiast przejść na zasłużoną emeryturę. A czym zajmowała się wcześniej?
- Ja 25 lat pracowałam w szwalni. Więc mam emeryturę, ale to wszystko mało. Ciężko teraz żeby zarobić. Nie wiadomo co nas czeka - odpowiedziała
- A zdradzi pani swoje imię? - zapytaliśmy
- Imię? Imię to każdy ma swoje - odpowiedziała 85 latka.
Starsza pani nie szuka poklasku ani rozgłosu. Zdradziła nam jednak, że warzywa które sprzedaje uprawia na własnym polu, które odziedziczyła po swoim ojcu. Wcześniej ziemią zajmował się jej syn. Teraz, gdy zdrowie mu nie pozwala, pracę na roli przejęła jego żona.
Przechodząc obok zwróćcie uwagę na to, co kobieta ma do zaoferowania, a zagwarantuje wam to smaczny obiad ze swojskich produktów.
Gjfh08:53, 13.10.2023
O tej pani już jakiś czas temu było głośno, syn zmusza ją do pracy, cała rodzina na niej zeruje 08:53, 13.10.2023
Eh08:56, 13.10.2023
Wulgarna baba i tyle. Slyszalam jak sie do wnuczki zwraca. Uszy opadają 08:56, 13.10.2023
Ola14:07, 13.10.2023
To prawda. Słyszałam jej wiązankę. **************** i to nie 8*. Ja takim ludziom mówię stanowcze NIE 14:07, 13.10.2023
Aaa09:23, 13.10.2023
Durni jesteście. Czasem ten pocięty syn przyjezdza po babcię. Jakoś całkiem zdrowy. Poprostu znaleźli dodatkowe źródło dochodu. A babci przecież nikt nie ruszy. Warzywka są z pola ale nie jej to pewne. Oj pseudodziennikarze .... 09:23, 13.10.2023
Z Gniewkowa 14:35, 13.10.2023
Dokładnie 14:35, 13.10.2023
zocha09:50, 13.10.2023
żeby napisać artykuł należałoby zgłębić sprawę!!! staruszka się nie przyzna, ale to rodzinka ją ZMUSZA do pracy a sprzedaje warzywa nie wiadomo jakiego "pochodzenia". Syn przed operacją nie był zatrudniony? A synowa pracuje? Nieee, bo po co 09:50, 13.10.2023
Starsza pani14:23, 13.10.2023
Ten artykuł to totalna niewiarygodność dziennikarska. Pani pochodzi z Gniewkowa, warzywa w dużej mierze nie jej, syn dobrze się ma po tych operacjach tylko nierób. A wnuczki idą w ślad ojca i ściągają z babci ile się da. Temat wielokrotnie powtarzany na różnych forach. Doczytajcie sobie zanim zrobicie kolejny artykuł. 14:23, 13.10.2023
Gosc15:59, 13.10.2023
Bardzo przykra sprawa a może by tak ktoś zrobił tej pani dobry uczynek i zrobił mały straganik 15:59, 13.10.2023
Morfeusz 16:11, 13.10.2023
Skoro to prawda o niej po komentarzach którzy ją znają że To taka cwaniara To niech stoi tam na mrozie jak *%#)!& Baby Jaga😂😂😂 16:11, 13.10.2023
miki23:08, 13.10.2023
przecież ona i jej rodzinka to patusy, które zna pół miasta! Nie ma nad czym się użalać! 23:08, 13.10.2023
Ann2315:41, 14.10.2023
Taki synek chory ale whisky w biedronce to kupuje chyba jako lekarstwo a warzywka to na polu przy rynku hoduje jak rolnicy resztki zostawiają normalnie żenada taka rodzinka 15:41, 14.10.2023
Swoją 21:15, 14.10.2023
Niestety to jest prawdą wykorzystują ta biedną staruszkę na swoje wygody MOPS Gniewkowa wcale się nie interesuje może po tym artykule w końcu się tym zajmie 21:15, 14.10.2023
.18:37, 15.10.2023
babcia kroi klientów na kasę - dwie marchewki, pietrucha i trochę cebuli, a ona bez żenady 10 złotych, nigdy więcej 18:37, 15.10.2023
Sensor08:57, 13.10.2023
2 0
O, jeszcze lepiej....😡 08:57, 13.10.2023
Ika12:19, 13.10.2023
3 0
A skąd te wiadomości? Jeśli jest wykorzystywana i są na to dowody to może trzeba to zgłosić do opieki. 12:19, 13.10.2023
Z Gniewkowa 14:33, 13.10.2023
7 0
Potwierdzam że nie jest prawdą że syn taki chory i pocięty ,a warzywa są zbierane nie ze swojego pola tylko z cudzego.Od lat nie pracują i znaleźli prosty sposób na zarobek czyimś kosztem, a najlepszy sposób to na ,,biedna babcinkę ".zresztą oprócz babci jeżdżą syn synowa i ich córka , chyba robią za ochronę,a często siedzą przy pomniku Kopernika.Wiec zgadzam się z komentarzami powyżej warto najpierw dokładnie sprawdzić sytuację 14:33, 13.10.2023
Z Gniewkowa 14:34, 13.10.2023
2 0
Zgadzam się 14:34, 13.10.2023