Toruńskie Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało komunikat. Katastrofalnie niski poziom wody w Wiśle, uniemożliwiający żeglugę będzie się utrzymywać przez dużą część przyszłego tygodnia. Już nie tylko prom "Flisak" będzie stał na mieliźnie.
Toruńskie Centrum Zarządzania Kryzysowego przekazało ważne informacje dotyczące planowanego remontu progu stabilizującego dolne stanowisko Stopnia Wodnego Włocławek. Według komunikatu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, prace remontowe wpłyną na poziom wody w Wiśle od poniedziałku (16 października) do piątku (20 października)
W tym czasie codziennie w godzinach od 08:00 do 12:00, nastąpi wstrzymanie przepływu wody przez Stopień Wodny Włocławek. Poziom wody ulegnie zmianie zarówno we Włocławku, jak i w Toruniu.
Każdorazowe zatrzymanie przepływu spowoduje obniżenie poziomu wody na Wiśle o około 1,5 metra w rejonie Włocławka oraz o około 1 metr w rejonie Torunia. Będzie to miało istotny wpływ na żeglugę po rzece.
Remont progu stabilizującego ma na celu poprawę infrastruktury wodnej i zabezpieczenie jej przed ewentualnymi uszkodzeniami, jednak powoduje tymczasowe pogorszenie warunków do żeglugi.
Utrudnienie utrzyma się przez aż 12 godzin po wstrzymaniu przepływu. W praktyce oznacza to, że poziom wody w Wiśle wróci do normy dopiero po gdzie 20:00, aby następnego dnia rano znów się zmniejszyć. Może być to nie lada pocieszenie dla promu "Flisak" w Solcu Kujawskim. W nadchodzącym tygodniu nie będzie jedynym, który osiadł na mieliźnie.
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
co za dziadowski dziennikarstwo - byle łeb popełnia wysryw na platformie dla atencjuszy- kretynów, a już szmatławe ddt wtóruje mu w trzepaniu kuca
zamknąć was!
16:35, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
W Polsce coraz częściej można odnieść wrażenie, że osoby o innym kolorze skóry traktowane są z góry jako zagrożenie, zanim jeszcze cokolwiek zrobią. Stereotypy i uprzedzenia wciąż mają się dobrze, a narracja oparta na strachu często zastępuje rozsądek i empatię. Tymczasem, gdy sprawcą przestępstwa jest etniczny Polak, zwłaszcza jeśli nie wpisuje się w medialny obraz „innego”, sytuacja bywa traktowana znacznie łagodniej — zarówno przez opinię publiczną, jak i niekiedy przez organy ścigania czy media. W takich przypadkach szybko pojawia się próba usprawiedliwiania: że to był „wypadek”, że „nie chciał”, że „był pod wpływem emocji”. Warto postawić pytania, które nie dają spokoju: Ile warte było życie Klaudii, brutalnie odebrane bez żadnego powodu? Jak wyceniono życie małżeństwa, które zostało potrącone na przejściu dla pieszych w Nowy Rok przez taksówkarza kilka lat temu? Czy ich tragedie były nagłaśniane i traktowane z równym oburzeniem, jak te, w których sprawcą jest osoba o innym pochodzeniu? Dopóki nie zaczniemy traktować wszystkich obywateli — bez względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie — z równą miarą, nie możemy mówić o sprawiedliwości. Każde życie ma taką samą wartość. Tolerowanie przemocy w jednej grupie i demonizowanie innej prowadzi tylko do pogłębiania podziałów i niesprawiedliwości społecznej.
Obserwator
16:13, 2025-07-04
Toruń | Co się działo w pod komendą policji?
Wow k.......wow
AskaTorunKujPom
14:58, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
Każdy kto nie brał karty w referendum do glosowania, ma jej krew na rękach. Definitywnie powinien zostać przerobiony na mydło, a politykom którzy do tego zachęcali, wydłubać oczy.
***** kolorowych
14:39, 2025-07-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz