W kamienicy przy ulicy Bydgoskiej wręczono klucze do mieszkań chronionych. Kto zamieszka w kawalerkach i na jakich warunkach?
Budynek przy Bydgoskiej 74 powstał w latach 1903-1905 i wpisany jest do Gminnej Ewidencji Zabytków. W przeszłości prowadzony był tam Dom Dziecka nr 3 w Toruniu, a na parterze swoją siedzibę miało Toruński Centrum Świadczeń Rodzinie.
W styczniu bieżącego roku miasto uruchomiło w tym miejscu Dzienny Dom Pobytu "Senior+", czyli dzienny dom pobytu dla osób starszych. To jedna z trzech takich placówek w mieście. W październiku 2022 r. otwarto Dzienny Dom Pobytu „Aktywny Senior” przy ul. Mickiewicza 57, a w listopadzie 2022 r. - Dzienny Domu Pobytu "Seniorzy Razem" w kamienicy przy ul. Podgórskiej 2. Ten, jak i pozostałe domu, jest prowadzony przez Toruńskie Centrum Usług Społecznych.
Do przekazania kluczy do nowych mieszkań doszło w czwartek (24 sierpnia). Do nowych lokali wprowadzi się w sumie 12 osób. Miasto na remont i wyposażenie obiektu uzyskało kwotę 2,8 mln zł. 90% kosztów tej inwestycji i modernizacji pokryto ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
[FOTORELACJA]9403[/FOTORELACJA]
Na pierwszym i drugim piętrze budynku znajdują się mieszkania chronione treningowe dla osób, które opuszczają pieczę zastępczą.
- Każda osoba otrzyma no mieszkanko jednopokojowe po to, aby się usamodzielniać i przygotowywać do dorosłego życia. Na każdym piętrze, w pojedynczych mieszkaniach zamieszkają w sumie cztery osoby
- mówił na Bydgoskim Przedmieściu Michał Zaleski.
Kolejne piętro zajmą cztery osoby wychodzące z kryzysu bezdomności. Koszt mieszkania w kamienicy ma być stosunkowo niski. Jak mówił prezydent Torunia, opłaty w tych mieszkaniach będą dotyczyły zmiennych kosztów utrzymania, tzw. mediów. Istnieje też możliwość zmniejszania opłat, m.in. w takich sytuacjach, gdy poziom dochodów jest niższy niż ten wynikający z przepisów.
Lokale przy Bydgoskiej wyposażone są w niezbędne sprzęty, takie jak m.in. łóżko, stół, krzesło, meble kuchenne, okap, lodówka, sprzęty gospodarstwa domowego. W łazienkach zamontowane są zlewy, toalety i prysznice. Są to mieszkania treningowe. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że w budynku przygotowano miejsca dla dwóch osób, które będą przebywały, aby pomagać, radzić i uczestniczyć w sytuacjach trudnych mieszkanek i mieszkańców.
W czwartek (24 sierpnia) klucze do swoich mieszkań otrzymało pięć zaproszonych osób, trzy kobiety i dwóch mężczyzn.
- Korzystajcie państwo swojego z tej możliwości. Traktujcie to jako własne. To miejsce będzie ułatwiało pobyt w pobliskim społeczeństwa. Szukajcie sposobów na to, aby również i swoją aktywnością życie stawało się rzeczywistością, przede wszystkim zawodową - powiedział Zaleski, który dodał, że przyznana pomoc jest wsparciem okresowym.
- Będzie moment, gdy usamodzielnienie stanie się faktem i osoba opuści lokal, a w to miejsce pojawi się następna - stwierdził włodarz.
O breloczki18:09, 24.08.2023
Trzeba dać do CSW te breloczki bo podobno dyrektorowi ktoś zniszczył breloczek i tak lamentuje, że żal ściska serce. Duży chłop, a niemal się popłakał jak rozmawiał z jakimś amatorem dziennikarskim chyba.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Kolejna zmiana na newralgicznym skrzyżowaniu
Kak wskazuje praktyka polskim kierowcom nie przeszkadzają nawet najlepiej zaprojektowane i zbudowane drogi i skrzyżowania w tym, żeby powodować wypadki. To nie skrzyżowania są newralgiczne, tylko kierowcy.
też kierowca
17:53, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
co za dziadowski dziennikarstwo - byle łeb popełnia wysryw na platformie dla atencjuszy- kretynów, a już szmatławe ddt wtóruje mu w trzepaniu kuca
zamknąć was!
16:35, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
W Polsce coraz częściej można odnieść wrażenie, że osoby o innym kolorze skóry traktowane są z góry jako zagrożenie, zanim jeszcze cokolwiek zrobią. Stereotypy i uprzedzenia wciąż mają się dobrze, a narracja oparta na strachu często zastępuje rozsądek i empatię. Tymczasem, gdy sprawcą przestępstwa jest etniczny Polak, zwłaszcza jeśli nie wpisuje się w medialny obraz „innego”, sytuacja bywa traktowana znacznie łagodniej — zarówno przez opinię publiczną, jak i niekiedy przez organy ścigania czy media. W takich przypadkach szybko pojawia się próba usprawiedliwiania: że to był „wypadek”, że „nie chciał”, że „był pod wpływem emocji”. Warto postawić pytania, które nie dają spokoju: Ile warte było życie Klaudii, brutalnie odebrane bez żadnego powodu? Jak wyceniono życie małżeństwa, które zostało potrącone na przejściu dla pieszych w Nowy Rok przez taksówkarza kilka lat temu? Czy ich tragedie były nagłaśniane i traktowane z równym oburzeniem, jak te, w których sprawcą jest osoba o innym pochodzeniu? Dopóki nie zaczniemy traktować wszystkich obywateli — bez względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie — z równą miarą, nie możemy mówić o sprawiedliwości. Każde życie ma taką samą wartość. Tolerowanie przemocy w jednej grupie i demonizowanie innej prowadzi tylko do pogłębiania podziałów i niesprawiedliwości społecznej.
Obserwator
16:13, 2025-07-04
Toruń | Co się działo w pod komendą policji?
Wow k.......wow
AskaTorunKujPom
14:58, 2025-07-04