Zakładają punkty obserwacyjne, a następnie rozpoznają i informują o wykrytych potencjalnych zagrożeniach. Między innymi tak wygląda praktyczna część realizowanego w Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej szkolenia obserwatorów ognia. W kursie udział bierze kilkunastu Terytorialsów z różnych części kraju.
- W czasie kursu żołnierze zdobywają wiedzę i umiejętności w ramach realizowanych zajęć z wykorzystaniem zaawansowanych symulatorów treningowych, jak i w ramach praktycznego zakładania punktów obserwacyjnych w terenie. Z uwagi na obszerność materiału, szkolenie podzielono na 3 etapy. Po odbyciu pełnego kursu żołnierze zyskają kwalifikacje instruktorskie pozwalające im na szkolenie kolejnych obserwatorów ognia w swoich Brygadach
- powiedział płk Edward Chyła Komendant Centrum Szkolenia WOT.
Całość kursu instruktorskiego obserwatorów ognia podzielona jest na trzy etapy. W czasie pierwszego z nich szkoleni poznają zasady współpracy z FDC (punkt kierowania ogniem dywizjonu) i uczą się wykonywania procedury „Call for Fire” (wezwania wsparcia ogniowego z pola walki). W kolejnym etapie szkolenia, Terytorialsi nauczą się współpracować z JTAC (joint terminal attack controller - wysuniętym nawigatorem naprowadzania lotnictwa) lub ze statkiem powietrznym w ramach realizacji procedury „Close Air Support”.
Ostatni etap szkolenia przeznaczony jest na doskonalenie umiejętności instruktorskich i metodycznych, aby po otrzymaniu tytułu instruktora, żołnierze byli właściwie przygotowani do przekazywania wiedzy kolejnym Terytorialsom.
„Cieszę się, że mogłem przyjechać na to szkolenie. Uważam, że jest ono przygotowane bardzo dobrze, a prowadzący je instruktorzy to bardzo kompetentni ludzie z otwartymi głowami pełnymi kreatywności i pomysłów. Według mnie najciekawszym elementem kursu była praca na dachu tutejszego inkubatora i praktyczna obserwacja wskazywanych celów w terenie.” - dodał uczestnik szkolenia z 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
W ramach pierwszego etapu prowadzonego szkolenia żołnierze uczą się między innymi prawidłowego wykonywania procedury „Call For Fire”, przechodzą zaawansowane szkolenie z zakresu topografii, prowadzenia korespondencji radiowej, a także prowadzenia obserwacji i rozpoznania sprzętu armii innych państw. „Call for Fire” (CFF) to procedura wezwania i kierowania ogniem artylerii z pola walki. W ramach niej to właśnie obserwator określa cel i przekazuje do punkt kierowania ogniem dywizjonu, niezbędne informacje na podstawie których FDC podejmuje decyzję odnośnie ostrzału artyleryjskiego wskazanego celu.
Zobacz także:
No...17:11, 20.04.2023
Nauczą się zakładać trytytki do karabinków ..,to podstawa
Dolar10:17, 21.04.2023
Pisać czytać liczyć
boro09:53, 22.04.2023
Wróciłem właśnie z ósemki(szkolenia).Było bardzo intensywne i mega ciekawe.Polecam wszystkim!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Region | Kolumbijczyk dźgnął nożem 41-latka. Polak nie
Był Grzegorz Braun kandydował mogliście wybrać nie byłoby teraz tych problemów ale *%#)!& Polaczki więc płaczcie teraz swym losem biednym i xujo wym. Chcieliście Donalda chcieliście Europy to macie Berlin ma każdy dzień
Nauasia
23:36, 2025-07-06
To on uratował ŻYCIE 24-latki zaatakowanej w parku
Wychowali prawdziwego Anioła Stróża : Pan Blazej musi mieć cudownych Rodziców , ponieważ prawdziwego bohatera ci Państwo wychowali to dzięki niemu Pani Klaudia nie zginęła na miejscu. Odeszła wśród najbliższych. Dzięki Panu Błażejowi bo tylko on zareagował. Apelujemy do zprezydenta miasta zwykle dziękuje to za mało nagroda się należy i to nie byle jaka. On uratował kobietę. Jedni Rodzice wychowują cudownego dobrego człowieka inni wychowają bestie/zwyrodnialca
Aniela
23:33, 2025-07-06
Wenezeulski nożownik i śmierć 24-latki w Toruniu. Poseł
Pani Gembicka ma rację, ale nie zdołała wskazać rozwiązania tej sytuacji, a rozwiązanie jest proste: trzeba przegonić rudego niemca i jego bandę i ukarać surowo za zddradde i zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu. I będzie ład, porządek, bezpieczeństwo, rozwój i dobrobyt.
Wojas
18:10, 2025-07-06
Region | Kolumbijczyk dźgnął nożem 41-latka. Polak nie
Polak zastraszoną mniejszością we własnym kraju! W tę stronę pędzi ten zasrany lewacki nurt!
zakały ludzkie
17:05, 2025-07-06