Michał Zaleski komentuje doniesienia medialne w sprawie zamknięcia lodowiska na kilka miesięcy. "Wszelkie insynuacje o rzekomym zamknięciu lodowiska na pół roku są niezgodne z prawdą" - mówi.
Po raz pierwszy "na tapecie" ten temat pojawił się 5 stycznia. To wtedy podaliśmy, że toruński Tor-Tor, ze względu na walkę o oszczędności, będzie zamknięty przez kilka miesięcy. Sprawą zainteresowali się m.in. miejscy radni z Koalicji Obywatelskiej, którzy podkreślali, że nie na takie zarządzanie obiektami MOSiR-u umawiali się z prezydentem.
[ZT]43274[/ZT]
O zamknięcie i rozmrożenie na kilka miesięcy lodowiska przy ul. Bema. Decyzja nie spodobała się nie tylko rodzicom trenujących tam dzieci, ale również, a może przede wszystkim, sportowcom, którzy z toruńskim lodowiskiem są związani od wielu lat. Gorzkie słowa w tej sprawie popłynęły m.in. z ust znanej w Toruniu Sylwii Nowak Trębackiej, która powiedziała, że po 14 latach będzie zmuszona opuścić Toruń i poszukać nowego ośrodka, "w którym władze będą chciały budować łyżwiarstwo".
Wielu mieszkańców Torunia, ze względu na burzę medialną, myślało, że obiekt zostanie zamknięty dłużej niż początkowo zakładano. Te wątpliwości rozwiano jednak we wtorek (17 stycznia). To wtedy doszło do spotkania z udziałem dyrektora MOSiR-u Marka Osowskiego, dyrektor Wydziału Sportu i Rekreacji Urzędu Miasta Torunia Marioli Soczyńskiej, radnych oraz przedstawicieli klubów sportowych korzystających z Tor-Toru. Ustalono, że płyta treningowa będzie rozmrażana od końca marca, a główna tafla od końca kwietnia. Z uwagi na modernizację Tor-Toru sportowcy nie będą mogli na lód wrócić w lipcu.
W tej sprawie kilka słów powiedział też Michał Zaleski, a jego oświadczenie zamieszczone zostało na stronie internetowej toruńskiego magistratu. Prezydent przekonuje, że zamknięcie lodowiska jest konieczne.
- W bieżącym roku powodem trzy- lub czteromiesięcznego rozmrożenia, tak jak co roku latem, jest prowadzona szeroka modernizacja obiektu, na którą pozyskaliśmy dofinansowanie rządowe w wysokości 2,5 mln zł. Za nami jest wymiana band na obu płytach lodowiska: głównej i treningowej. Trwa montaż osuszaczy powietrza na płycie treningowej. Przed nami jeszcze bardzo ważna wymiana maszynowni, oświetlenia na energooszczędne w całym obiekcie oraz remont szatni, sanitariatów itd
- mówi Michał Zaleski, prezydent Torunia.
- Wszystko po to, aby w kolejnych latach obiekt był bezpieczny, funkcjonował prawidłowo - dodaje.
Włodarz odniósł się też do niektórych doniesień medialnych. -Podkreślam, że wszelkie insynuacje o rzekomym zamknięciu lodowiska na pół roku są niezgodne z prawdą - zakończył.
tematy zastępcze 15:45, 22.01.2023
tor tor zaleski itp to tyl(o tematy zastępcze dla Maluczkich i gojów. media brukowe to.... maximum sensacji i emocji minimum Wiedzy.....
oburzajcie sie....
Eamonka18:14, 22.01.2023
Ten typ na tym stanowisku to Faktycznie jakieś nieporozumienie. Ale ktos w koncu go chciał. Ale opozycja to dopiero muszą byc durnie. Ale co ma Toruń do wyboru? głąb z peło albo szympansica szajsRyj więcbłąd ta od duktatury kobit. To juz lepiej komuch i nie będzie niczego
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18