To nie jest najlepszy czas dla posła Konfederacji urodzonego w Toruniu - Grzegorza Brauna. Nad parlamentarzystą zbierają się kolejne czarne chmury, najpierw stracił immunitet, następnie został wykorzystany przez rosyjską propagandę, a teraz ma kolejne powody do zmartwień.
Mianowicie chodzi o to, że Biuro Analiz Sejmowych przygotowuje ekspertyzę dotyczącą tego, jak ograniczyć dostęp do informacji niejawnych Grzegorzowi Braunowi.
[ZT]41104[/ZT]
Poseł Braun nie raz był wykluczany z obrad, karany finansowo, stracił nawet immunitet w związku z wykroczeniem drogowym podczas manifestacji w Warszawie i odmową przyjęcia mandatu.
O pociągniecie Brauna do odpowiedzialności karnej, wnioskował Komendant Główny Policji. Za uchyleniem immunitetu Braunowi zagłosowało 361 posłów, 20 było przeciw, a 27 wstrzymało się od głosu.
Poseł słynął też z krytyki odnośnie pandemii koronawirusa, groził śmiercią ministrowi zdrowia, a ostatnio mocno krytykuje pomoc uchodźcom z Ukrainy. Pojawił się na antyukraińskich manifestacjach, które jednak gromadziły garstkę osób.
Parlamentarzysta mógł liczyć jednak na obronę, którą zapewniała mu garstka wiernych wielbicieli.
Wykorzystany przez rosyjską propagandę
Kontrowersyjne działania posła Grzegorza Brauna podchwyciła rosyjska telewizja propagandowa, a sam poseł stał się bohaterem jednego z materiałów Olgi Skabiejewej, nazywanej żelazną lalką telewizji Putina.
- Nasz przekaz adresujemy nie do Ukraińców, a do naszych rodaków - Polaków. W nadziei na to, że wywrą oni polityczną i społeczną presję na rząd
- mówił poseł Grzegorz Braun w rosyjskich mediach
Teraz poseł Braun chciał wziąć udział w utajnionym posiedzeniu podkomisji obrony, z której został wyrzucony w marcu. Posiedzenie to musiało zostać przełożone.
Teraz jak podaje Rzeczpospolita kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej poinformowało prezydium komisji o tym, że nie przedstawi wrażliwych informacji na temat zabezpieczenia funkcjonowania ludności w warunkach działań wojennych oraz gotowości mobilizacyjnej i bojowej Sił Zbrojnych RP do realizacji zadań w czasie wojny, kiedy na sali będzie poseł Grzegorz Braun.
Przewodniczący komisji, poseł PiS Michał Jach, musiał odwołać posiedzenie. Do tego przewodniczący komisji wspólnie wystąpili do Biura Analiz Sejmowych o opinię, jakie są możliwości ograniczenia dostępu do informacji niejawnych dla Grzegorza Brauna. Ocena ta ma trafić do szefów komisji do połowy października.
Czy Waszym zdaniem to dobre rozwiązanie?