Tym razem prezydenckie „world cafe” zawitało na Bielawy i Grębocin, aby przy trzech stolikach podyskutować o drogach, obszarach zieleni i bezpieczeństwie. To ostatni temat wzbudził najwięcej kontrowersji.

Mieszkańcy Bielaw i Grębocina z prezydentem i urzędnikami spotkali się w budynku Zespołu Szkół nr 35 przy ul. Krynickiej. Przy trzech stolikach zasiadł prezydent Michał Zaleski i dyrektorzy magistrackich wydziałów, a także policjanci i strażnicy miejscy. Tym razem to oni mieli sporo roboty, bo mieszkańcy chcieli rozmawiać przede wszystkim o bezpieczeństwie.

- Chcielibyśmy, aby na naszym osiedlu powstał posterunek policji. Mamy tutaj pomieszczenie dla straży miejskiej, które wywalczyliśmy po wielu konsultacjach. Ono jest jednak bezużyteczne. Na naszym osiedlu młodzież dość często się awanturuje. Kiedy dzwonimy po policję to zanim funkcjonariusze przyjadą winowajcy uciekają  - tłumaczy w rozmowie z Dzień Dobry Toruń Katarzyna Krępeć, mieszkanka ulicy Olsztyńskiej. – Funkcjonariusze lekceważą tę sprawę, dlatego cieszę się, że można o tym opowiedzieć.

W Grębocinie wiele mówiono o problemach drogowych, w tym wypadku jednak mieszkańcy mogli liczyć na pomoc urzędników.

- Mieszkamy przy ulicy Twardej, ulica nie ma charakteru drogi publicznej. Zaproponowaliśmy jedyne możliwe wyjście. Właściciele nieruchomości przez którą przebiega droga nie żyją, nie można ustalić spadkobierców, dlatego chcemy, aby drogę przejęło miasto. Prezydent zadeklarował, że urzędnicy nam w tej sprawie pomogą – przyznaje pan Adam, mieszkaniec ulicy Twardej.

Kolejne spotkanie z prezydentem w czwartek (10 marca). Tym razem urzędnicy w Szkole Podstawowej nr 2 porozmawiają z mieszkańcami Jakubskiego i Mokrego Przedmieścia.