fot. depositphotos
Śledczy zarzucili temu mężczyźnie trzy kradzieże aut, kradzieże paliwa, dwukrotne niezatrzymanie się do kontroli oraz czynną napaść na funkcjonariusza. Prokurator po zapoznaniu się z materiałem zgromadzonym przez śledczych złożył wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Toruński sąd aresztował tego mężczyznę na najbliższe 3 miesiące. Nadal może mu grozić do 15 lat więzienia.
W środę (23.12) policjanci z Komisariatu Policji w Chełmży doprowadzili do Prokuratury Rejonowej Toruń - Wschód mężczyznę, który usłyszał łącznie pięć zarzutów. Śledczy zarzucili temu mężczyźnie trzy kradzieże aut, kradzieże paliwa, dwukrotne niezatrzymanie się do kontroli oraz czynną napaść na funkcjonariusza. Prokurator po zapoznaniu się z materiałem zgromadzonym przez śledczych złożył wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Toruński sąd aresztował tego mężczyznę na najbliższe 3 miesiące.
[ZT]30667[/ZT]
Przypomnijmy: w dniu 21 grudnia, krótko przed godz. 9:00 dyżurny toruńskiej komendy odebrał zgłoszenie o kradzieży porsche cayenne. Telefonował pokrzywdzony, który wystawił ogłoszenie o sprzedaży tego auta. Zgłaszający umówił się na ul. Żelaznej w Toruniu z mężczyzną zainteresowanym kupnem auta. Złodziej wsiadł do samochodu pod pozorem odbycia jazdy próbnej i odjechał. Natychmiast po zgłoszeniu informacja o kradzieży trafiła do wszystkich policjantów pełniących służbę.
Na drogach wyjazdowych z miasta funkcjonariusze wystawili posterunki. Policjanci z drogówki zaważyli skradziony pojazd na drodze krajowej nr 91 w Łysomicach. Kiedy próbowali go zatrzymać kierowca przyśpieszył i nie reagował na ich polecenia.
W Papowie Toruńskim uciekający pojazd natrafił na policyjną blokadę. Auto ominęło ją bez zatrzymania a kierowca próbował potrącić tam policjanta, który chciał go zatrzymać. Na szczęście funkcjonariusz zdołał w porę odskoczyć. Auto ścigane przez kilka patroli dojechało do Grębocina, gdzie jeden z radiowozów wyprzedził ścigany samochód i zablokował mu możliwość ucieczki. Pozostałe auta policyjne uniemożliwiły uciekającemu odwrót. Kierowca został wyciągnięty z auta i obezwładniony.
Mężczyzna trafił do radiowozu a stamtąd prosto do policyjnej celi. 23-latek jest dobrze znany policjantom. Wobec tego mężczyzny toczy się już postępowanie o kradzież dwóch innych samochodów. Mężczyzna za każdym razem działał podobnie – umawiał się na obejrzenie samochodu wystawionego do sprzedaży po czym wsiadał do niego i odjeżdżał. Pierwsze takie zdarzenie miało miejsce pod koniec października w Chełmży. Tam 23-latek ukradł Audi A6. Funkcjonariusze po tym zdarzeniu poszukiwali 23-latka.
Ten kradzionym samochodem podróżował po całej Polsce. Dokonywał kradzieży paliwa na stacjach benzynowych. Na chwilę obecną policjanci zebrali dowody świadczące o przynajmniej 7 takich zdarzeniach. Mężczyzna wpadł w ubiegłym tygodniu w Bydgoszczy. Kryminalni z toruńskiej komendy zajmujący się przestępczością samochodową zatrzymali go w kradzionym audi na parkingu przed jedną z restauracji
Pojazd wrócił do właściciela. Mężczyzna po przedstawieniu zarzutów decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. 19 grudnia, po wyjściu na wolność 23-latek ukradł kolejne auto.
Tym razem jego łupem padł mercedes skradziony z ul. Żwirki i Wigury w Toruniu. Kilka godzin po kradzieży auto widziane było w Bydgoszczy. Tamtejsi policjanci próbowali zatrzymać samochód do kontroli, jednak kierowca zdołał uciec.
Mercedes dwa dni później brał udział w kolizji na jednej z ulic w Mogilnie. Po zdarzeniu 23-latek uciekł z miejsca zdarzenia pozostawiając auto na miejscu. Potem trafił do Torunia, gdzie ukradł porsche.
Lista zarzutów, które 23-latek usłyszy dzisiaj od śledczych z komisariaty w Chełmży prowadzących jego sprawę jest długa. Obejmuje kradzież 3 samochodów (audi, mercedesa i porsche), dwukrotne niezatrzymanie się do kontroli policji, kradzieże paliwa na stacjach benzynowych na terenie całej Polski oraz czynną napaść na funkcjonariusza Policji. 23-latek to recydywista.
Był już wcześniej karany za kradzieże. W tej chwili jedno jest pewne, przez najbliższe 3 miesiące decyzją toruńskiego sądu mężczyzna nie opuści aresztu. Nadal za przestępstwa, których się dopuścił może mu grozić do 15 lat więzienia.
[ALERT]1608905145364[/ALERT]