W mediach społecznościowych – głównie na Facebooku i TikToku – krąży wideo, które w szybkim tempie staje się viralem. Nagranie ma pochodzić z Włocławka i przedstawia interwencję dwóch nieumundurowanych policjantów wobec mężczyzny. Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy wyjaśnia, co było powodem interwencji policjantów.
Na filmie słychać kobietę, która nagrywa zajście. Pyta funkcjonariuszy o ich tożsamość, nazwiska oraz podstawę zatrzymania mężczyzny.
W pewnym momencie zwraca się do nich słowami: "Bronicie swoich, niech mu się tylko krzywda stanie", a następnie dodaje: "Zobaczcie, co polska policja robi".
Film trwa blisko 4 minuty. Policjanci próbują obezwładnić mężczyznę i twierdzą, że mają nakaz doprowadzenia go na komendę. Jednak zatrzymywany wyraźnie nie rozumie sytuacji i kilkukrotnie powtarza: "Gdzie jest nakaz?", "Jakim prawem?", "Na jakiej podstawie?". W tle słychać płacz dzieci.
Według opisu dołączonego do nagrania, interwencja miała miejsce w niedzielę około godziny 16:00.
Autorzy filmu twierdzą, że zatrzymany to "mąż koleżanki", a powodem zatrzymania miał być "donos na milicjanta, który jeździł pod wpływem alkoholu".
Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy w poniedziałek (24 marca) po południu odniosła się do nagrania informując, że policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku realizowali zatrzymanie mężczyzny do sprawy gróźb karalnych.
- Zatrzymanie ma związek z sytuacją, która miała miejsce w sobotę (22.03.2025) w jednym ze sklepów dziecięcych na terenie Włocławka. Tam, policjant będący po służbie, podczas zakupów, został zaczepiony przez 33-latka. Mężczyzna wiedząc, że jest funkcjonariuszem Policji, zaczął kierować do niego groźby, odgrażając się między innymi spaleniem mu mieszkania i samochodu. Dodatkowo prowokował do bójki. Funkcjonariusz nie reagując na zaczepki wyszedł ze sklepu i odjechał z miejsca. Następnego dnia złożył we włocławskiej komendzie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczące gróźb karalnych
- czytamy w informacji przekazanej przez KWP w Bydgoszczy.
- Zgromadzony materiał pozwolił na podjęcie decyzji o zatrzymaniu podejrzewanego. Pod wytypowany adres pojechali policjanci, gdzie zastali 33-latka. Mężczyzna, po przedstawieniu mu przyczyny zatrzymania, zaczął stawiać czynny i bierny opór. Policjanci zastosowali siłę fizyczną, aby mężczyznę skuć kajdankami. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu - dodaje KWP w Bydgoszczy.
Jak informuje policja, będą przeprowadzane czynności procesowe z udziałem zatrzymanego mężczyzny, skutkujące przedstawieniem zarzutu gróźb karalnych.
- Komendant Miejski Policji we Włocławku, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące ewentualnych nieprawidłowości w zatrzymaniu, polecił wyjaśnić przebieg interwencji
- czytamy w wyjaśnieniu KWP w Bydgoszczy.
W komentarzu policja nie odnosi się do informacji przekazanej przez autorów filmu, którzy twierdzili, że zatrzymanie miało związek z donosem na policjanta, który miał kierować autem pod wpływem alkoholu.
Wideo z interwencji szybko zyskało ogromną popularność w internecie. W komentarzach pod filmem internauci krytykowali sposób, w jaki doszło do zatrzymania, pytając, czy reakcja policji była proporcjonalna do sytuacji. Choć władze tłumaczą się, że działania były zgodne z procedurami, to sprawa wciąż budzi kontrowersje.
4 1
łoooo komendant miejski będzie wyjaśniał buhhaha.
nadkom Górecki, który już zasłynął w Toruniu ze spektakularnego zatrzymania o świcie emerytki za jej internetowe dybanie na życie złotego melona owsiaka.
3 1
Co za seria!! Aresztowali babcię, teraz leją we dwójkę obywatela, czekać, kiedy zrobią jakiś najazd na przedszkole i tak wleją przedszkolakom , że im papcie spadną z nóg. Patrzcie, jak to policja za chyżego roja zeszła na psy. Nomen omen.