Śledczy badają sprawę makabrycznego odkrycia w Nakle nad Notecią. Zwłoki 69-letniej kobiety dryfowały w rzece Noteć. Jak doszło do tej tragedii? Czy ktoś przyczynił się do jej śmierci? Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi postępowanie wyjaśniające, próbując ustalić, co wydarzyło się nad rzeką.
[ALERT]1742370308056[/ALERT]
Wstrząsające zgłoszenie postawiło na nogi służby ratunkowe. W poniedziałek, 17 marca, około godziny 15:00, do straży pożarnej i policji wpłynęła informacja o dryfujących zwłokach w rzece Noteć na wysokości ulicy Dolnej. Na miejsce natychmiast skierowano ratowników.
Jak podaje portal tygodnikbydgoski.pl, po przybyciu na miejsce strażacy przystąpili do działań i wyłowili ciało z wody. Okazało się, że była to 69-letnia mieszkanka Nakła, której zaginięcie wcześniej zgłosił członek rodziny.
Na miejscu pracowali funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora, który nadzoruje śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tej tragedii.
Nie wiadomo jeszcze, czy do śmierci kobiety mogły przyczynić się osoby trzecie, czy był to nieszczęśliwy wypadek. Na ten moment policja nie podaje szczegółowych informacji na temat zdarzenia, jednak pewne jest, że sprawa jest traktowana bardzo poważnie.
Mieszkańcy Nakła są wstrząśnięci. Wciąż nie wiadomo, jak i kiedy kobieta znalazła się w wodzie oraz co było przyczyną jej śmierci. Czy ktoś widział ją wcześniej w pobliżu rzeki? Czy była tam sama?
Na te pytania odpowiedź przyniosą czynności śledcze i wyniki sekcji zwłok, która powinna wyjaśnić przyczyny tragedii. Na razie służby apelują, by każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje mogące pomóc w sprawie, zgłosił się do policji.
Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz