Do naszej redakcji zgłosił się Czytelnik, który porusza temat taksówkarzy zatrzymujących się w niedozwolonych miejscach w Toruniu. Jedna z takich sytuacji miała miejsce we wtorek w okolicach Kościuszki.
O co konkretnie chodzi?
- Chciałbym poruszyć temat taksówkarzy. Miałem sytuację, w której taksówkarz zatrzymał się w miejscu niedozwolonym i rozmawiał sobie z kolegą. Nic sobie nie robił z tego, że podjechałem do skrzyżowania - denerwuje się Czytelnik.
Jak dalej dodaje, minęło około pięć minut zanim taksówkarz odjechał.
- Przerażające jest to, że to nie pierwszy taki przypadek w Toruniu, kiedy stają gdzie popadnie. Z tym trzeba coś zrobić! - wścieka się kierowca.
Mieliście kiedyś podobne sytuacje? Czekamy na Wasze komentarze.
[ALERT]1582101708033[/ALERT]
hehehe10:54, 19.02.2020
To się nazywa dziennikarstwo!!! 10:54, 19.02.2020
taxi12:18, 19.02.2020
tak miałem kiedy taki zirytowany czytelnik był klientem i chciał właśnie wysiąść w takim nie dozwolonym miejscu a na dodatek nie przygotował pieniędzy ani karty płatniczej by uregulować należność za kurs a za nami już utworzyła się kolejka aut i to trwało ponad pięć minut to nie jedyny taki przypadek 12:18, 19.02.2020
pasażer15:21, 19.02.2020
1 1
To TY decydujesz gdzie się zatrzymać , a nie pasażer
15:21, 19.02.2020
Bo19:46, 20.02.2020
0 0
Kogut z napisem TAXI nieupoważnia do zatrzymywania się w miejscu niedozwolonym tak samo jak wożenie dzieci bez fotelika. Robicie z siebie nie wiadomo kogo i robicie to co wam się podoba stajecie gdzie popadnie , nie używacie kierunkowskazów itd. Uważacie się za Guru dróg bo macie koguta na dachu.
Ciekawe co na to policja 19:46, 20.02.2020