Fot: Daniel Wiśniewski
Były szef Rządowego Centrum Legislacji, a obecnie poseł PiS z okręgu toruńskiego Krzysztof Szczucki został wezwany do prokuratury. Chodzi o zatrudnienie osób, które miały organizować jego kampanię wyborczą za państwowe pieniądze
Reporter stacji RMF FM ustalił, że, Krzysztof Szczucki – poseł PiS i były szef Rządowego Centrum Legislacji – został wezwany na przesłuchanie w prokuraturze. Śledczy chcą postawić mu zarzuty związane z wykorzystywaniem środków publicznych do finansowania kampanii wyborczej.
Sprawa dotyczy zatrudnienia siedmiu osób, które miały organizować kampanię Szczuckiego w wyborach do Sejmu, a jednocześnie otrzymywały wynagrodzenie z Rządowego Centrum Legislacji.
Historia zyskała rozgłos już w zeszłym roku, kiedy to swoje przypuszczenia w sprawie byłego szefa RCL wyjawił na konferencji premier Donald Tusk.
[ZT]56104[/ZT]
Z informacji RMF FM wynika, że Szczucki ma stawić się w prokuraturze na początku przyszłego tygodnia. Wezwanie otrzymał w charakterze podejrzanego.
Co istotne, zanim prokuratura zdążyła wystąpić o uchylenie mu immunitetu, poseł sam się go zrzekł.
Sam polityk PiS broni się, twierdząc, że osoby zatrudnione w Rządowym Centrum Legislacji wykonywały swoje ustawowe zadania i nie pracowały dla niego w ramach etatu. Twierdzi, że jeśli angażowały się w jego kampanię, to robiły to po godzinach, w wolnym czasie.
Tymczasem prokuratura ma inne zdanie i zamierza postawić mu poważne zarzuty dotyczące nadużycia środków publicznych.
Jeśli sprawa trafi do sądu, Szczucki może stanąć przed koniecznością tłumaczenia się nie tylko przed opinią publiczną, ale i przed wymiarem sprawiedliwości.