To nie jest najlepszy czas dla posła Konfederacji urodzonego w Toruniu - Grzegorza Brauna. Nad parlamentarzystą zbierają się kolejne czarne chmury, najpierw stracił immunitet, następnie został wykorzystany przez rosyjską propagandę, a teraz ma kolejne powody do zmartwień.
Poseł Braun nie raz był wykluczany z obrad, karany finansowo, stracił nawet immunitet w związku z wykroczeniem drogowym podczas manifestacji w Warszawie i odmową przyjęcia mandatu.
O pociągniecie Brauna do odpowiedzialności karnej, wnioskował Komendant Główny Policji. Za uchyleniem immunitetu Braunowi zagłosowało 361 posłów, 20 było przeciw, a 27 wstrzymało się od głosu.
Poseł słynął też z krytyki odnośnie pandemii koronawirusa, groził śmiercią ministrowi zdrowia, a ostatnio mocno krytykuje pomoc uchodźcom z Ukrainy. Pojawił się na antyukraińskich manifestacjach, które jednak gromadziły garstkę osób.
Parlamentarzysta mógł liczyć jednak na obronę, którą zapewniała mu garstka wiernych wielbicieli.
Kontrowersyjne działania posła Grzegorza Brauna podchwyciła rosyjska telewizja propagandowa, a sam poseł stał się bohaterem jednego z materiałów Olgi Skabiejewej, nazywanej żelazną lalką telewizji Putina.
-
Nasz przekaz adresujemy nie do Ukraińców, a do naszych rodaków - Polaków. W nadziei na to, że wywrą oni polityczną i społeczną presję na rząd
- mówił poseł Grzegorz Braun w rosyjskich mediach
Do burzliwej wymiany zdań doszło podczas środowego (16.11) w Sejmie, w której debatowano, m.in. nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o zmianie podatku od niektórych instytucji finansowych i ustawy o finansach publicznych.
Urodzony w Toruniu poseł Konfederacji Grzegorz Braun (znany z antyukraińskich poglądów) złożył wniosek w imieniu Konfederacji wniosek o odrzucenie projektu.
Podczas wypowiedzi posła wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Gosiewska wyłączyła mu mikrofon, bo skończył się czas na jego wystąpienie.
Następnie zaprosiła na mównicę kolejnego parlamentarzystę.
- To prostackie zachowanie!
– powiedział poseł Konfederacji w stronę posłanki PiS.
W odpowiedzi Gosiewska ironicznie przyznała mu rację i spytała: - Czy modli się jeszcze po polsku, czy już po rosyjsku?
- Oto marszałek Gosiewska, jakby młodzież nie notowała nazwisk
powiedział oburzony poseł
- I największy cham Rzeczypospolitej – ruska onuca. To nie poseł, to cham
– spuentowała wicemarszałek marszałek Sejmu
Poseł Konfederacji mówi o "skrzydle Russia Today". Uderza w Sławomira Mentzena!