Kilka dni temu pisaliśmy o podwyżce, a w zasadzie wprowadzeniu nowej opłaty za przewóz roweru środkiem komunikacji miejskiej. W skrócie: jeśli rower będzie miał awarię i będziemy chcieli go przewieźć autobusem lub tramwajem, kupujemy trzy normalne bilety, jeden dla siebie, dwa pozostałe dla roweru.
Decyzja Prezydenta Miasta Torunia jest niezrozumiała nie tylko dla mieszkańców naszego miasta. W sprawę włączył się również poseł Zbigniew Girzyński z ramienia PiSu.
W liście kierowanym do Michała Zaleskiego – Prezydenta Miasta Torunia, Girzyński zauważa, że do tej pory bezpłatny przewóz rowerów był symbolicznym ukłonem w stronę rowerzystów, którzy z określonych powodów, np. przebicia dętki czy innej awarii musieli przewieźć rower w autobusie lub tramwaju.
Takie sytuacje zdarzały się i zdarzają raczej sporadycznie, bo nikt przecież nie wybiera się na rower po to, aby chwilę później jechać nim komunikacją miejską – zauważa poseł PiS.
Girzyński zwraca również uwagę na jedna, ale bardzo ważną rzecz – fakt, że ktoś wybiera się rowerem i z przyczyn w ogromnej większości przymusowych wraca autobusem lub tramwajem w niczym nie polepszy wyników finansowych MZK, a bardzo utrudni życie rowerzystom, którzy i tak mają kłopot w postaci awarii roweru.
Mamy nadzieje, że głosy mieszkańców, w tym także posła Zbigniewa Girzyńskiego – zostaną wysłuchane i pan prezydent przeanalizuje jeszcze raz zasadność wprowadzonej opłaty.
Co o tym sądzicie? Czekamy na Wasze komentarze.
[ALERT]1610182360156[/ALERT]