Na kilka dni przed wyborami prezydenckimi w Toruniu pojawił się kolejny kandydat. Tym razem miasto Mikołaja Kopernika odwiedził szef PSL - Władysław Kosiniak-Kamysz. Na spotkaniu z mieszkańcami mówił czym różni się od Andrzeja Dudy, złożył wiele obietnic i prosił o głosy w niedzielę.
Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi towarzyszyli lokali działacze PSL m.in. wicemarszałek województwa Zbigniew Sosnowski i senator Ryszard Bober.
Na spotkaniu pojawiło się sporo sympatyków PSL, a także wiele młodych osób, które chętnie robiły sobie zdjęcia z kandydatem na prezydenta.
Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, jak będzie wyglądała Polska jeśli zostanie prezydentem.
- Prezydent Duda powiedział prawdę, twierdząc, że te wybory ukierunkują Polskę nie tylko na najbliższe tygodnie, ale lata i dekady. To prawda. Tylko my się różnimy w sprawie tego, w jakim kierunku Polska ma pójść. Ja jestem za Polską, która szuka w Europie przyjaciół, a nie wskazuje wrogów. Jestem za Polską, która daje szansę wszystkim bez względu na miejsce pochodzenia i status materialny.
Polityk PSL złożył też ważną deklarację. Zapowiedział nowe świadczenie dla studentów jeśli zostanie prezydentem w kwocie 1000 złotych miesięcznie. Podkreślił też, że Toruń jest silnym miastem akademickim.
- Po to, żeby zapłacił czesne, gdy studiuje na niepublicznej uczelni, gdy pracuje, ale także, żeby miał na wynajęcie mieszkania czy zakup podręczników.
Warto przypomnieć, że w Toruniu byli już Rafał Trzaskowski, Robert Biedroń i Szymon Hołownia. Jutro (środa) o 16:30 z mieszkańcami Torunia na starówce spotka się Krzysztof Bosak.
Wybory prezydenckie odbędą się w najbliższą niedzielę.
[ALERT]1592922667203[/ALERT]