Prezydent Andrzej Duda był gościem programu „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam i Radia Maryja. Podczas rozmowy dość nieoczekiwanie do studia zadzwonił ojciec Tadeusz Rydzyk.
Prezydent Andrzej Duda mówił o tym, że wierzy, że uda się przejść przez ten trudny czas. Dodał, że ma nadzieję, że uda się uratować miejsca pracy, że wróci normalność.
Prezydent pytany był też o swoją małżonkę. Zaznaczył, że niczego jej nie narzuca. Podkreślił, że jego żona nie udziela udziela się w mediach, ale działa społecznie.
Andrzej Duda poruszył też kwestię wyborów prezydenckich.
- Proszę o wsparcie, żeby mobilizować swoje rodziny, swoich sąsiadów, żeby poszli do urn, oddali głos, żeby jak najwięcej nas do tego głosowania poszło, żebyśmy głosowali dobrze dla Polski - podkreślił urzędujący prezydent.
Nagle do studia zadzwonił ojciec Tadeusz Rydzyk.
Duchowny podziękował Andrzejowi Dudzie, ale zaznaczył, że nadal jest wiele do zrobienia.
- Tych zadań do wykonania jest jeszcze dużo. Realizujemy ten proces repolonizacji. Żeby podać przykład, popatrzmy chociażby na bank Pekao SA. Dzieje się to, ale to procesy występujące w gospodarce, ani łatwe ani szybkie. Najważniejsze jest to, że ten kręgosłup w Polakach jest silny - powiedział ojciec Rydzyk.
Podkreślił też, że wierzy i życzy, aby wygrały siły propolskie.
[ALERT]1591207698365[/ALERT]