W opinii Mateusza Walewskiego, głównego ekonomisty Banku Gospodarstwa Krajowego, pandemia spowoduje przyspieszenie dotychczasowych zmian w globalnym systemie łańcuchów dostaw. O wpływie kryzysu związanego z koronawirusem na globalizację dyskutowano na Forum Gospodarczym w Karpaczu w dn. 8-10 września 2020.
Materiał wideo: https://youtu.be/8_9MQ9X0SLs
Mateusz Walewski ocenił, że polska gospodarka w relacji do innych gospodarek unijnych poradziła sobie dobrze z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa. Pomogło w tym relatywnie małe uzależnienie od handlu zagranicznego, a także duży rynek wewnętrzny, który w stosownym momencie otrzymał instytucjonalne wsparcie finansowe.
„Udało nam się zachować istnienie wielu przedsiębiorstw. Mamy znów więcej rejestracji nowych firm, niż wyrejestrowań. Jesteśmy dobrze przygotowani do rzeczywistych skutków pandemii, które dopiero nadejdą. A możemy mieć do czynienia z szybszym przemeblowaniem w łańcuchach dostaw” - podkreślił główny ekonomista BGK.
Tendencję do skracania łańcuchów dostaw (przykładowo przez nearshoring, czyli outsourcing usług do krajów sąsiednich) można było obserwować na długo przed wybuchem pandemii koronawirusa. W skali globalnej obecny kształt łańcuchów dostaw w ocenie Mateusza Walewskiego jest bardzo ryzykowny i wymaga pewnego zabezpieczenia.
„Niezależnie od przebiegu koronawirusa w poszczególnych krajach, mniej więcej w tym samym czasie pozamykały się gospodarki na całym świecie. Wyłamanie się z tego trendu Szwecji nie przyniosło tamtejszej gospodarce żadnych zysków. To właśnie efekt globalizacji, gdzie pewne rzeczy dzieją się automatycznie” - stwierdził Walewski.
W dyskusji pojawił się również wątek wpływu pandemii koronawirusa na najważniejsze zjawiska globalizacyjne. Wśród uczestników panelu dominowało przekonanie, że będziemy mieli do czynienia z przyspieszeniem digitalizacji, a także dalszym ograniczaniem wolnego handlu, chociażby za sprawą toczącego się aktualnie konfliktu USA z Chinami.
O ewentualnych trudnościach w powstrzymaniu emigracji zarobkowej wspomniał Mirosław Piotrowski z Ruchy Prawdziwa Europa. Jego zdaniem jedynym sposobem jest obniżanie podatków i ograniczenie ingerencji państwa w działalność przedsiębiorstw, szczególnie w okresie pandemii.
Adrian Malinowski, komisarz generalny Sekcji Polskiej EXPO 2020 w Dubaju zaznaczył, że kryzys związany z koronawirusem zachęcił przedsiębiorców do dywersyfikacji działalności i poszukiwania zupełnie nowych rynków zbytu. Szansą na rozwój może być też wykorzystanie potencjału doświadczonej kadry menedżerskiej powracającej do kraju.
O ograniczeniach globalizacji widocznych przez pryzmat pandemii opowiadał poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Jego zdaniem kryzys z zaopatrzeniem służby zdrowia dostatecznie udowodnił, że debata o gospodarce powinna się obecnie skupić bardziej na kierunku narodowym.
Źródło informacji: Centrum Prasowe PAP
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18