Niecodzienne wydarzenie miało miejsce w niedzielę, 1 grudnia, kiedy helikopter Robinson R44 o oznaczeniu SP-ORP wystartował z lotniska w Bydgoszczy. Na pokładzie znajdowały się trzy osoby: pilot Jacek oraz pasażerowie Aleksander i Oliwia. Jednak tylko dwie osoby wiedziały, że ten lot będzie wyjątkowy.
Aleksander skontaktował się z pilotem Jackiem już we wrześniu, by omówić pomysł niezwykłych zaręczyn. Celem było wyrysowanie w powietrzu komunikatu „MARRY ME” (pol. „Wyjdziesz za mnie?”) oraz serca, co miało być niespodzianką dla Oliwii. Jacek przygotował specjalny plan lotu, uwzględniając ograniczenia przestrzeni powietrznej oraz ruch lotniczy, aby uniknąć zakłóceń.
W dzień zaręczyn para zajęła miejsce na tylnej kanapie helikoptera, a Jacek wystartował. Po około 15 minutach lotu rozpoczęła się najważniejsza część – tworzenie komunikatu. Wyrysowanie napisu „MARRY ME” oraz serca zajęło ponad godzinę.
Gdy misja została ukończona, pilot subtelnie dał Aleksanderowi sygnał, że czas na finał. Aleksander poprosił Oliwię, by spojrzała na trasę lotu za pomocą aplikacji Flightradar24. Gdy na ekranie pojawił się napis, mężczyzna wyciągnął pierścionek i zadał to najważniejsze pytanie.
Na szczęście Oliwia odpowiedziała „tak”! Wyjątkowe zaręczyny zyskały rozgłos, a historia tej pary podbiła serca internautów.
Gość 15:22, 03.12.2024
0 0
Teraz tak, a za nieokreślony czas może być wielki koniec miłości. W Polsce najwięcej w Europie jest rozwodów. Dane nie kłamią. O czymś to mówi 15:22, 03.12.2024
Ostatnie pokolenie16:43, 03.12.2024
0 0
Gdzie są ekolodzy? 16:43, 03.12.2024