Serce Torunia jeszcze bardziej otwiera się dla osób w kryzysie bezdomności. Już niedługo powstanie bezpieczna przystań dla potrzebujących.
W Polsce według rachunków przebywa 36 tys. osób dotkniętych kryzysem bezdomności. Według szacunku urzędu miasta w Toruniu jest to około 500 takich osób (dane z 2015 roku). Średnio co czwarta osoba przebywa poza placówkami pomocowymi. Na szczęście powstają nowe inicjatywy mające pomóc osobom w kryzysie bezdomności. Jednym z takich oddolnych, pozarządowych działań w Toruniu jest Sercownia - projekt organizacji Serce Torunia.
Potrzebujący mają tam do dyspozycji wyposażoną i zapełnioną produktami kuchnię, toaletę i prysznic, pralkę i suszarkę a nawet salkę kulturalną z rzutnikiem i książki. Na miejscu można skorzystać z usług fryzjera, czy pomocy medycznej.
Ośrodek rusza oficjalnie w czwartek (3 sierpnia), jednak odwiedziliśmy Sercownię trochę wcześniej. Pierwsze, co rzuciło się po dotarciu na miejsce, to gwar i tłumy rąk wolontariuszy gotowych do pomocy.
Michał Piszczek z organizacji Serce Torunia, który bacznie czuwa nad powstaniem Sercowni, był naszym rozmówcą. Zapytaliśmy go, czy osoby w kryzysie bezdomności nie boją się prosić o pomoc.
- To jest tak, że my docieramy do nich. Mamy Street workerów, więc docieramy do miejsc niemieszkalnych. Trochę czasu zajęło, żeby te osoby nam zaufały, ale jak widać efekty są, bo co raz więcej ludzi przychodzi to do Sercowni, coraz więcej osób chce skorzystać z naszej pomocy. Na wydawkach, które organizujemy w schronisku dla bezdomnych mężczyzn też pojawiają się nowe osoby. Są zaopatrywane w odzież, ciepłe jedzenie, bieliznę i środki czystości. Z tego co widzimy te osoby przekazują sobie informację o nas. Przychodzą po tą pomoc, nikt nie musi prosić, nie bierzemy żadnych zaświadczeń. Pomagamy każdemu kto przyjdzie i będzie chciał od nas pomocy
- mówił Michał Piszczek.
Najczęściej osoba w kryzysie bezdomności kojarzy się nam z mężczyzną w starszym wieku. Czy tak jest na prawdę?
- No niestety teraz jest coraz więcej młodych osób na ulicach i to w przedziale wieku od 20 do 40 lat. Jest tendencja wzrostowa, że te młodsze osoby pojawiają się niestety na ulicy. Jest też sporo kobiet, pojawia się ich coraz więcej. Dlatego stworzyliśmy to miejsce, żeby spróbować się nimi zaopiekować, żeby próbować wyprowadzić je z tej bezdomności - odpowiada.
- Samo wsparcie finansowe na pewno jest potrzebne, ale nie prowadzi do wyjścia z bezdomności. Trzeba takim osobom pokazać możliwości, na przykład wyjścia z alkoholizmu czy z narkotyków przez terapię. Znalezienie im miejsca w którym mogą zamieszkać, znalezienie im pracy. Pokazać, że w ten sposób mogą wyjść z bezdomności. - dodaje rozmówca.
W przestrzeni medialnej widzimy zmianę języka jakim się posługujemy, odchodzi się pejoratywnych określeń. Mówimy teraz o osobach w kryzysie bezdomności. Czy zdaniem Michała ta zmiana w pływa ma postrzeganie problemu przez zwykłych ludzi?
- Mamy nadzieję, no bo pracujemy nad tym cały czas. Wszystkich mediach, gdziekolwiek mówimy o tym "osoby w kryzysie bezdomności". To jest kolejny kryzys, który może spotkać każdego z nas. Każdy z nas może zostać bez dachu nad głową po niezapłaconych trzech ratach kredytu. Są różne przypadki, że ludzie prowadzili firmę zostali oszukani zbankrutowali, różne są przypadki i przyczyny. Dlatego my cały czas mówimy, że są to osoby w kryzysie, a każdy kryzys można przezwyciężyć. My jesteśmy od tego, żeby podać im w tym momencie rękę - mówi Michał Piszczek
Przed wejściem znajduje się różowa skrzyneczka zaopatrzona w środki higieniczne oraz skrzynka potrzeb, do której osoby w kryzysie mogą wrzucić listę rzeczy, które chciałyby otrzymać. Przed wejściem jest też kosz w którym darczyńcy mogą zostawiać rzeczy dla ośrodka. Mimo zamieszania związanego z otwarciem, to pierwsze osoby zaczęły już odwiedzać Sercownie a pomoc otrzymały "od ręki".
Lokal znajduje się przy ul. Legionów 238. Dalsze losy Sercowni możecie śledzić na facebookowym profilu organizacji Serce Torunia.
0 0
Dać im wody i prochy .Po kłopocie.
1 0
Polka z Włocławka Milionerką!
Katarzyna Burnett z Włocławka otrzymała z USA:
950 000 dolarów, Sponsor David Johanson
3 700 000 funtów angielskich, Sponsor Wang Jianlin
https://mobile.twitter.com/Katarzy00297021
www.engleburncarehome.co.uk
https://mobile.twitter.com/davejoh83383998
https://www.dailymail.co.uk/news/article-6633243/Brooklyn-truck-driver-claims-298-million-Powerball-win-reveals-quit-job.html
Dziękujemy Sponsorze!
0 0
Ten że zdjęcia codziennie kupuje A arenę, ledwo co chodzi, kradnie alkohol!!! Kogo wy trzymacie!! On sam sobie nie chce pomóc to nikt mu nie pomoże!! Chyba, że w większym piciu alko..