Moda na szybkie randki, czyli tak zwany speed dating, trwa. To sposób, aby w krótkim czasie poznać kilku czy nawet kilkunastu potencjalnych partnerów. Są szybkie randki dla studentów, dla rolników czy nawet dla moli książkowych. Teraz w Toruniu odbędą się szybkie randki dla katolików. KatoSinglowa noc dla wszystkich, którzy widzą się na ślubnym kobiercu.
Wydarzenie odbędzie się w piątek (24 listopada) o godzinie 19:00 w Parafii św. Józefa w Toruniu / Sanktuarium MBNP. Aby wziąć w nim udział, należy zapłacić 20 złotych wpisowego i wypełnić formularz zgłoszeniowy.
Głównym celem tego typu spotkań jest umożliwienie singlom nawiązywania krótkich rozmów z różnymi potencjalnymi partnerami, aby zidentyfikować osoby, z którymi chcieliby dalej rozmawiać lub nawiązać bliższe relacje. Dodatkowym atutem szybkich randek jest to, że możemy spotkać osoby o podobnych zainteresowaniach lub jak w tym przypadku o podobnych wartościach.
W trakcie tych nietypowych randek, gdzie czas rozmowy ograniczony jest do zaledwie pięciu minut, uczestnicy mają okazję nawiązać krótkie, ale intensywne kontakty.
- Czy 5 minut wystarczy, by się poznać? Zapewne nie, ale może wystarczy, aby obudzić w sobie iskierkę zainteresowania
- piszą organizatorzy spotkania.
Organizatorzy gwarantują miłą atmosferę, w której można swobodnie poznać osoby płci przeciwnej, zawrzeć nowe przyjaźnie, a być może znaleźć kogoś wyjątkowego. To ważne, żeby podkreślić, że wydarzenie jest dedykowane wyłącznie osobom gotowym na sakramentalny związek małżeński i dla których wiara katolicka ma szczególne znaczenie. Organizatorzy pragną stworzyć przestrzeń, gdzie wartości religijne są szanowane i stanowią solidną podstawę dla przyszłych związków.
Całość imprezy ma potrwać około 2 godziny, w co wliczona jest przerwa na herbatkę. W wydarzeniu mogą brać udział osoby od 25 do 45 roku życia.
Koszt uczestnictwa wynosi minimum 20 zł, a każda wpłacona złotówka zostanie przekazana na wsparcie organizacji charytatywnych. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wpłacić więcej. Link do wydarzenia, wraz z formularzem zgłoszeniowym znajdziecie TUTAJ.
[ZT]49230[/ZT]
[ZT]49235[/ZT]
[ZT]49356[/ZT]
Zastrzeżony PESEL12:56, 21.11.2023
To inwigilacja ! Kto ma w tym interes aby sprawdzać możliwości finansowe ludzi ?
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
To chociaż Proszę posprzątać stary i nowy most bo od wiosny sa tam są 🙂 tony piasku Panie nic nie mogę 🙂
Andrzej
06:50, 2025-07-19
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18