Dialekt toruński nie jest tak rozbudowany jak np. kaszubski, ale niemal każdy Polak zna charakterystyczne "jo". Sprawdziliśmy ile regionalizmów zostało jeszcze w słowniku naszego miasta.
Niemiecka administracja na Pomorzu przynajmniej dwukrotnie odcisnęła piętno na lokalnej mowie - raz przy panowaniu Krzyżaków oraz w XVIII w., gdy przyszedł pruski zaborca. Najbardziej charakterystyczną pamiątką z przeszłości jest "jo", które zaciągnięte z niemieckiego "ja", oznacza "tak". Dlatego wyraz doczekał się funkcji potwierdzającej, ale można go usłyszeć w pytaniach.
Czy w takim razie Toruń może pochwalić się własną gwarą miejską? Okazuje się, że problem jest bardziej złożony. Językoznawcy podkreślają, że miejski żargon wykształca się przeważnie w dużych aglomeracjach, tj. Warszawie, Łodzi czy Katowicach. Toruń do tej grupy nigdy nie należał, dlatego trudno znaleźć zwroty wyłącznie charakterystyczne dla naszego miasta. Natomiast mamy wiele wspólnego z językiem innych pomorskich miejscowości. "Jo" na pewno usłyszymy w Gdańsku i Tucholi.
- Język toruński jest tym samym, co gwara chełmińska. Wystarczy zapytać o to starszych mieszkańców Torunia, czyli rodowitych Pomorzan. Czasem jeszcze posługują się dialektem pochodzącym z czasów przedpiastowskich. Trzeba jednak pamiętać, że podlegał on germanizacji - tłumaczy Dariusz Meller, autor słownika języka chełmżyńskiego.
Do dzisiaj torunianie określają kapcie "laczkami", a Strugę Toruńską "Bachą", która oznacza z niemieckiego rzeczkę. Okazuje się, że tych zwrotów jest więcej.
- Gdy w 1999 r. przyjechałem do Torunia na studia, drażniło mnie to całe toruńskie "jojeczenie" - mówi Paweł, mieszkaniec Rubinkowa od 2004 r. - Po ok. 10 latach sam zacząłem mówić "jo". Najpierw dla żartu, a później jakoś weszło mi to w krew. Studiowałem z ludźmi z różnych części Polski i często wymienialiśmy się swoimi słówkami. Do dzisiaj śmieszą mnie "pałki", czyli udka z kurczaka czy też bydgoskie "robienie łóżka", czyli ścielenie. Tych różnic językowych jest jednak coraz mniej. Szkoda, że na sklepowych półkach nie ma już etykiet typu "szneka z glancem".
Są też przypadki, że zwrot "jo" może drażnić słuchacza.
- Moja znajoma z Olsztyna już na studiach zapowiedziała, że nigdy nie powie "jo" i konsekwentnie się tego trzyma - mówi Marcelina, która całe życie mieszka na Bydgoskim. - Co więcej, zabrania mówić "jo" dzieciom, a nawet mężowi, który jest z Torunia. Prawdę mówiąc, w naszym mieście coraz rzadziej słychać "jo". Trochę szkoda.
Co ciekawe w Toruniu możemy się spotkać z pomieszaniem języków. Dlaczego? Nasze miasto leży na językowej linii granicznej, która przebiega przez Wisłę. Rzeka dzieli gwarę naszego regionu na kujawską i chełmińską. Typowy dialekt "bydgoskiej" części województwa to czasowniki zakończone końcówką "-om": "pójdom", "zaniosom".
Czy toruńska gwara skończy się na "jo"? Znacie jakieś typowe toruńskie słówka?
Jo19:31, 21.03.2017
Słowo "jo" nie jest wyłącznie charakterystyczne dla mieszkańców Torunia, gdyż w ten sposób zwracają się również mieszkańcy innych okolic w szczególności obszarów dawniej nadgranicznych jak na przykład północ Mazowsza, Mazury.
Nie jo10:05, 22.03.2017
To wiejska gwara chełmrzyńska, napływowa do Torunia, żaden inteligent nie mówił nigdy jo a Toruń pomimo działań gospodarza to jednak wciąż miasto inteligenckie przez UMK
xdt10:36, 22.03.2017
"Chamża" to oprócz jo także "pójda" "zrobia" itp. Co do jo słyszałem też teorie, że to flisacy przynieśli to słowo do Torunia byli nimi z reguły kaszubi, ciekawe ile w tym prawdy.
Redrider 21:05, 22.03.2017
Nie wiem w ilu domach jeszcze używany był zwrot 'fyrtel,, i oznacza to najbliższą o kolicę koło wskazanego miejsca. Np koło dworca - w tamtym fyrtlu. To jest mój fyrtel - moja dzielnica, mój kawałek osiedla czy dzielnicy.
Redrider 21:05, 22.03.2017
Nie wiem w ilu domach jeszcze używany był zwrot 'fyrtel,, i oznacza to najbliższą o kolicę koło wskazanego miejsca. Np koło dworca - w tamtym fyrtlu. To jest mój fyrtel - moja dzielnica, mój kawałek osiedla czy dzielnicy.
Fyrtel00:09, 23.03.2017
Fyrtel akurat to po bydgosku/poznańsku od niemieckiego Viertel ćwiartka, taka cześć koła
Canada09:43, 26.03.2017
A szajerek, krajżaga...
Szałerek12:05, 26.03.2017
szajerek raczej szałerek- drewutnia, szopa, baraczek, składzik również gwara bydgoska.
A krajzega https://pl.wikipedia.org/wiki/Stołowa_pilarka_tarczowa centralna Polska
Rodney16:30, 15.09.2021
There is certainly a great deal to find out about this topic.
I love all of the points you've made. tz (https://sexynakedpicstmgkh.blogspot.com)
4 0
No jo :)