Mistrzowie parkowania znów grasują na toruńskich drogach. - Za nic mają zakazy zatrzymywania, drogi rowerowe, zieleń, powierzchnię wyłączoną z ruchu. I tak jest codziennie w tych samych miejscach - pisze czytelnik.
Zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo liczy się dotarcie jak najbliżej swojego celu, chociaż urąga to zdrowemu rozsądkowi i bezpieczeństwu. Ale styl nie ma znaczenia, gdy potrzeba pilna i lenistwo duże. Zapewne o powyższej "regule" myślał kierowca bmw z ul. Antczaka. Aby skrócić sobie drogę do sklepu spożywczego, stanął na przejściu dla pieszych. Jak zauważył nasz czytelnik, kilka metrów były wolne miejsca parkingowe.
Regularną zmorą pieszych są auta zastawiające chodnik przy ul. Moniuszki, tuż obok wydziału gospodarczego sądu rejonowego. Mimo obowiązującego w tym miejscu zakazu zatrzymywania. Ale dla "mistrzów parkowania" to żadna przeszkoda.
- Za nic mają zakazy zatrzymywania, drogi rowerowe, zieleń, powierzchnię wyłączoną z ruchu. I tak jest codziennie w tych samych miejscach. Gdzie jest policja i straż miejska? - dopytuje czytelnik "Franek".
Przyłapał "mistrzów" grasujących m.in. przy ul. Mickiewicza, Podgórnej i Szosie Chełmińskiej.
Zgodnie z przepisami ruchu drogowego mandat za źle zaparkowany pojazd może wynieść do 500 zł. Jeśli zagraża bezpieczeństwu w ruchu jest usuwany z drogi na koszt właściciela.
Spotkaliście "mistrza parkowania" na swojej drodze? Podsyłajcie zdjęcie na [email protected], platformę Alert24 lub naszego Facebooka.