W jedenastym odcinku Masterchefa kucharze musieli zmierzyć się m.in. z... serem. Nie brakowało też napiętych sytuacji, chociażby z udziałem Wiktorii Wilmanowicz z Torunia. Jak poszło jej tym razem?
MasterChef to program, w którym kucharze-amatorzy zamieniają się w mistrzów gastronomii. Emitowany jest od 2 września 2012 na antenie TVN, oparty na brytyjskim formacie o tej samej nazwie. Do tej pory każda kolejna edycja kręcona była w Warszawie.
W tym sezonie programu, o zaszczytny tytuł Masterchefa walczy m.in. Wiktoria Wilmanowicz z Torunia.
Na początku niedzielnego odcinka (9 października) Wiktoria i inni uczestnicy musieli zmierzyć się z serem. Jak poradzić sobie z tym produktem zaprezentował food producer programu szef Michał Zakrajewski.
Wiktoria przygotowała pizzę z serem, orzechami włoskimi i sosem śmietanowym. Danie niezbyt spodobało się jednak jury (ich zdaniem pizza była m.in. niewypieczona) i torunianka musiała walczyć w dogrywce. Tam, razem z innym uczestnikiem, przygotowała z kolei ośmiornicę i pierożki i awansowała do kolejnego odcinka.
I to za sprawą Wiktorii i Bartka, jej kulinarnego partnera. Ich współpraca okazała się dość trudna przez sprzeczne wizje dań. Ania Starmach postanowiła jednak porozmawiać z parą o ich nerwowości i ostatecznie kucharze doszli do względnego porozumienia.
A kolejny występ Wiktorii Wilmanowicz będzie można zobaczyć już w najbliższą niedzielę (16 października) o godz. 20 na antenie TVN-u. Poprzedni odcinek można z kolei zobaczyć TUTAJ.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz