Spacer nad Wisłą zakończył się niecodziennym odkryciem. Emeryt z Włocławka znalazł coś, co może mieć kluczowe znaczenie dla trwających od lat poszukiwań.
W poniedziałek, 12 maja, Mirosław Żychlewicz spacerował wzdłuż Wisły w rejonie oczyszczalni ścieków przy ul. Toruńskiej. W towarzystwie brata przyglądał się rzece i otoczeniu.
Jak sam mówi – zabrał wędkę "na wszelki wypadek".
Nie przypuszczał, że zamiast ryby znajdzie coś, co może pomóc komuś po latach poznać prawdę o losie bliskiej osoby.
– Brat mówi - zobacz, jakaś szczęka, pewnie sarny, a ja mówię - nie, to ludzka, są trzonowe zęby! – opowiada pan Mirosław.
– Może ktoś zaginął, może kogoś bliska osoba, może czekają na prawdę – dodaje.
Znaleziony fragment to żuchwa z widocznymi zębami. Jak podkreśla włocławianin, wiedział, że nie może tego zignorować, zwłaszcza, że zna przypadki osób, których bliskich nigdy nie odnaleziono.
– Mój znajomy też miał syna, który zaginął wiele lat temu. Do dziś nie znaleźli ciała. Ludzie różnie mówią, że uciekł, ale nikt nie ma pewności – wspomina.
Mężczyzna zdecydował się przekazać znalezisko funkcjonariuszom.
– Jak wstępnie ustalono, wczoraj mężczyzna przyniósł do KMP we Włocławku kość – żuchwę ludzką, którą dzień wcześniej znalazł na brzegu rzeki Wisły przy ul. Toruńskiej. Kość zabezpieczono celem wykonania dalszych badań. Od opinii biegłego będzie zależało dalsze postępowanie w sprawie. Policjanci i strażacy w miejscu odnalezienia kości nie ujawnili innych elementów szkieletu. O zdarzeniu poinformowano prokuraturę
- poinformowała asp. Renata Wróblewska-Czaplicka, p.o. oficera prasowego KMP we Włocławku.
Dla emerytowanego mieszkańca Włocławka ważniejsze od formalności były emocje i ludzki odruch.
– Wiadomo, mogłem to zostawić, bo kilka godzin na komendzie spędziłem. Ale teraz mam czas, mogę poświęcić kilka godzin. Może ktoś szuka tej osoby od kilkunastu lat – mówi pan Mirosław.
Podkreśla, że nadal będzie przychodzić nad rzekę.
– Jak woda opadnie, może jeszcze coś znajdzie – dodaje.
Żuchwa została zabezpieczona, a dalsze kroki będą zależały od wyników ekspertyzy. Możliwe, że badania DNA lub dane stomatologiczne pozwolą ustalić tożsamość osoby, do której należała.
Fot. Mirosław Żychlewicz
Fot. Mirosław Żychlewicz
Policja oraz prokuratura traktują takie znaleziska poważnie, ponieważ mogą mieć związek z niewyjaśnionymi zgonami, zaginięciami lub przestępstwami.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz