Zamknij

Wokół było mnóstwo dzieci! Zdaniem wielu to "PRZERAŻAJĄCE banery"

Daniel Wiśniewski Daniel Wiśniewski 23:13, 15.02.2025 Aktualizacja: 12:16, 01.08.2025
Fot Weronika Marczuk Fot Weronika Marczuk

W centrum miasta znów doszło do kontrowersji wokół antyaborcyjnych banerów. Tym razem sprawą zajęły się miejskie władze, a radni zabrali głos w sprawie.

[ALERT]1739658160594[/ALERT]

W sobotę wieczorem toruński ratusz rozwiązał zgromadzenie przeciwników aborcji, które odbywało się na Starówce. Powodem była obecność kontrowersyjnego baneru przedstawiającego płód po aborcji. Urzędnik miejski kilkukrotnie wzywał organizatorów do jego usunięcia, jednak ci odmówili, argumentując, że mają prawo do prezentowania swoich poglądów w przestrzeni publicznej.

[ZT]64486[/ZT]

Po decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia jego uczestnicy nie rozeszli się, twierdząc, że naruszone zostało ich prawo do manifestacji. Sprawa wywołała duże emocje, a radni oraz mieszkańcy podzielili się w opiniach na temat zasadności interwencji urzędnika.

Radni komentują interwencję ratusza

Decyzję urzędnika o rozwiązaniu zgromadzenia poparła radna Koalicji Obywatelskiej Dominika Walichniewicz.

- Złożyliśmy zawiadomienie o naruszeniu Art. 141 KW – zrobiliśmy to, co należało zrobić. Teraz sprawę rozstrzygnie sąd

- poinformowała w mediach społecznościowych.

Podobne stanowisko zajęła radna Aneta Wierzbowska, która w mediach społecznościowych podkreśliła, że nie ma zgody na prezentowanie takich treści w przestrzeni publicznej.

- Sprawa zgłoszona

- napisała krótko, podkreślając, że należy działać w tej sprawie.

„Moje dziecko nie powinno tego oglądać” – mówi matka

Nie tylko radni są oburzeni sytuacją. Jedna z mieszkanek Torunia, pani Katarzyna, która była świadkiem zgromadzenia, mówi wprost, że takie obrazy nie powinny być prezentowane w miejscu publicznym.

- Wyszłam z dzieckiem na spacer, żeby miło spędzić czas na Starówce, a musiałam tłumaczyć mojemu synowi, dlaczego ktoś pokazuje tak przerażające zdjęcia. Mój ośmioletni syn był w szoku. Zapytał mnie, czy to prawdziwe i dlaczego nikt nie zabiera tego plakatu. Jak mam mu to wyjaśnić? 

- pyta oburzona.

Nie brakuje jednak osób, które uważają, że antyaborcyjne plakaty powinny pozostać w przestrzeni publicznej. 

- Te plakaty pokazują prawdę, której niektórzy nie chcą widzieć. Jeśli walczymy o prawa człowieka, to powinniśmy pamiętać także o tych najmniejszych i bezbronnych. To, że kogoś te obrazy szokują, oznacza tylko, że aborcja jest czymś strasznym. Nie możemy zamykać oczu na rzeczywistość 

- mówi pani Anna, z którą rozmawialiśmy na starówce.

Decyzja ratusza o rozwiązaniu zgromadzenia może być początkiem dłuższej dyskusji na ten temat.

Z uzyskanych przez nas informacji wynika jednak, że organizatorzy akcji planują ją również w marcu. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%