Zamknij

Torunianka pisze do Zbigniewa Stonogi:"Chcą mi zabrać dziecko, błagam o pomoc"

19:00, 22.11.2016
Skomentuj Torunianka poprosiła o pomoc Zbigniewa Stonogę; fot. depositphotos/Newspix-Artur Podlewski Torunianka poprosiła o pomoc Zbigniewa Stonogę; fot. depositphotos/Newspix-Artur Podlewski

Ta sprawa bulwersuje internautów. Zbigniew Stonoga (biznesmen, działacz społeczny i polityczny oraz bloger) zamieścił na swoim facebookowym profilu rozpaczliwy apel torunianki, która urodziła dziecko w szpitalu we Włocławku: "chcą zabrać mi dziecko, jesteśmy na oddziale, jutro (23.11) chcą nas rozdzielić, błagam o pomoc".

Stonoga dodał swój komentarz: - Dramatyczny apel kobiety, która urodziła dziś dziecko we Włocławku i której to dziecko ma zostać odebrane już jutro z powodu biedy.

Post w kilka godzin zanotował ponad 2 tysiące udostępnień i kilkaset komentarzy zbulwersowanych, delikatnie mówiąc, internautów. Najczęściej powtarzał się jeden: - Wstyd mi za Włocławek. 

Potwierdziliśmy, że w szpitalu we Włocławku jest kobieta, która dopiero co urodziła swoje szóste dziecko i interesuje się nią opieka społeczna. To mieszkanka Torunia, pozbawiona już przez sąd praw rodzicielskich do urodzonych wcześniej dzieci. 

- Wiem tylko, że decyzja sądu w stosunku do tej pani jeszcze nie zapadła. Kobieta nie jest mieszkanką Włocławka, ale prawdopodobnie Torunia. Nam, jako szpitalowi, może być tylko przykro, że zostaliśmy w tę historię uwikłani - mówi Marek Bruzdowicz, dyrektor włocławskiego szpitala. 

Zbigniew Stonoga w drugim poście na swoim profilu na temat historii z Włocławka pisze (pisownia oryginalna):  

- Z uwagi na biedę i przejścia z mężem tyranem decyzją sądu poparta wywiadem kurator w dniu dzisiejszym kobieta zostanie wypisana ze szpitala ale bez dziecka. Dziecko trafi do rodziny zastępczej. Od początku znany mi był fakt uprzedniego odebrania tej Pani trójki dzieci, o które od lat walczy. Przeszła cały szereg szkoleń i certyfikowanych testów została także przebadana po porodzie dziecka jest czysta, a miejsce zamieszkania pozwala na wychowywanie noworodka i odebranych wcześniej dzieci.

Irena Urbańska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu komentuje sprawę.

- My nic nie wiemy na temat zabrania tej pani dziecka. Zajmuje się tym już sąd włocławski, bo pani przebywa na jego terenie. Troje dzieci tej pani jest w rodzinach zastępczych w Toruniu. My nie prowadzimy żadnego postępowania w kolejnej sprawie.

Sąd rejonowy we Włocławku zajmuje się sprawą upublicznioną przez Stonogę. 

- Sprawa jest rozpatrywana, decyzja w sprawie odebrania dziecka jeszcze nie zapadła -  mówi sędzia Iwona Łowicka, wiceprezes Sądu Rejonowego. - Powodem na pewno nie będzie bieda, czy złe warunki materialno-bytowe. Chodzi o zapewnienie dobra dziecka, ale w innym zakresie. 

Podstawą decyzji sądu będzie wywiad przeprowadzony już przez sądowego kuratora. - Z materiału zgromadzonego przez naszego kuratora wynika, że pani nie sprawowała właściwie opieki nad swoimi dziećmi i istnieje prawdopodobieństwo, że tak będzie i z tym dzieckiem. Jest podejrzenie o zażywanie środków odurzających, które trzeba jeszcze potwierdzić. Szpital przeprowadził badania w tym kierunku, ich wyników jeszcze nie ma - mówi sędzia Łowicka. 

Z informacji włocławskiego sądu rejonowego wynika, że torunianka mogła celowo urodzić we Włocławku, żeby uniknąć kontroli przez toruński MOPR. 

Decyzja w sprawie ewentualnego odebraniu kobiecie dziecka ma zapaść w środę. 

(G.S.)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%