W jeziorze Czarnym we Włocławku utonął 33-letni mężczyzna. Nie udało się go uratować, mimo bohaterskiej postawy świadków i szybkiej reakcji ratowników WOPR.
O tragedii, do której doszło w sobotę (6.07) późnym wieczorem, czyli po zamknięciu kąpieliska miejskiego, na niestrzeżonej plaży nad jeziorem Czarne, poinformował włocławski WOPR.
Ratownicy około godz. 21:33 otrzymali informację o osobie, która została wyciągnięta nieprzytomna z wody.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastaliśmy osoby reanimujące wyciągniętego mężczyznę z wody. W tym samym czasie dotarł Zespół Ratownictwa Medycznego, który przejął reanimację oraz patrol policji KMP we Włocławku
- relacjonuje WOPR.
Niestety mężczyzny nie udało się uratować.
Ratownicy wodni przekazali, że przed przybyciem służb mężczyźnie rzucili się na pomoc przypadkowi świadkowie - dwie kobiety i mężczyzna.
- Mimo bohaterskiej postawy Pani Oliwii, Anny i Pana Adriana, którzy przybiegli z drugiej strony jeziora słysząc wołanie o pomoc 33-letniego mężczyzny nie udało się uratować
- przekazał WOPR.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają dokładne okoliczności tragedii.
Wczoraj około godziny 21, zostaliśmy powiadomieni przez świadków o wyłowieniu z Jeziora Czerne (pow. włocławski) nieprzytomnego mężczyzny. Pomimo podjętej próby reanimacji przez świadków, a później ratowników, lekarz stwierdził zgon 33-letniego włocławianina. Na miejscu prowadzone były czynności pod nadzorem prokuratora, który podjął decyzję o zabezpieczeniu zwłok w prosektorium. Trwa wyjaśnianie okoliczności
- informuje Tomasz Tomaszewski, rzecznik KMP we Włocławku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz