Już byśmy nie żyli, zginęlibyśmy we własnym łóżku, przysypani gruzem. Krzesło nas osłoniło - mówi mieszkaniec domu przy Mielęcińskiej, w który swoim BMW uderzyła pijana 30-latka. Skala zniszczeń wewnątrz nienadającego się do zamieszkania budynku szokuje.
W niedzielę (24.09) około godz. 6 na ulicy Mielęcińskiej BMW uderzyło w ścianę parterowego domu. Samochód wyjechał na wprost z ul. Brzezinowej.
Kierującej autem kobiecie nic się nie stało. Cało ze zdarzenia wyszło także małżeństwo siedemdziesięcioparolatków mieszkających w budynku, w który uderzył samochód. Mieli jednak mnóstwo szczęścia.
Kiedy BMW uderzyło w ich dom, spali w jednym z dwóch pokoi od ulicy.
- To był huk, jakby wybuchła bomba. Już byśmy nie żyli, zginęlibyśmy we własnym łóżku, przysypani gruzem. Krzesło nas osłoniło od spadających cegieł i tynku. Kiedy wyszedłem przed dom zobaczyć co się stało, ta kobieta tylko stała i trzymała się za głowę. Nic nie mówiła
- opowiada mieszkaniec zniszczonego domu.
BMW uderzając w budynek przesunęło ścianę stojącą między dwoma pokojami. Uszkodzenia widoczne na zewnątrz budynku, to nic w porównaniu z tym, jak wygląda wnętrze dwóch pokoi. Oba pomieszczenia są zniszczone. Do wyrzucenia nadają się też m.in. dwa telewizory i regał. Gdzieś pod gruzami jest aparat słuchowy mieszkańca domu.
Nadzór budowalny orzekł, budynek nie nadaje się do użytku.
To drugie takie zdarzenie w tym miejscu w ciągu niespełna roku. W listopadzie 2022 w dom stojący przy Mielęcińskiej na wylocie z Brzezinowej uderzył dostawczak. Na elewacji nadal widoczny jest ślad po tamtej naprawie.
- Wtedy dostaliśmy 6 tys. zł odszkodowania, a sama naprawa kosztowała nas ponad 12 - opowiada mieszkający w feralnym domu mężczyzna.
Dom przy Mielęcińskiej stoi na trasie planowanego przedłużenia ul. Brzezinowej do Letniej. Od 2019 roku miasto chciało wysiedlić mieszkające tu małżeństwo i przejąć nieruchomość. Dziś działka i dom należą już do miasta. Para siedemdziesięciolatków niedawno dostała odszkodowanie, choć w niższej kwocie nic żądali, więc może to oznaczać jeszcze nie koniec ich batalii z urzędami.
Niedzielne zdarzenie tylko przyspieszyło konieczność ich wyprowadzki z Mielęcina.
Dziś (poniedziałek, 25.09) policja poinformowała, że 30-latka, która uderzyła w dom przy Mielęcińskiej, miała ponad 2,5 promila alkoholu.
- 30-letnia kierująca pojazdem bmw nie dostosowała prędkości do warunków ruchu i uderzyła w budynek mieszkalny. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy i ukarali mandatem karnym za spowodowanie kolizji. W sprawie kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości prowadzone jest postępowanie
- poinformowała rzecznik policji we Włocławku nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek.