Na ławie oskarżonych ponownie zasiądzie Adrian W., znany jako „Bestia z Chełmży”. Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia w sprawie brutalnego zabójstwa młodej kobiety sprzed ponad dwóch dekad. Śledczy wykorzystali nowoczesne techniki badawcze i dowody, które przez lata czekały w archiwach.
[ALERT]1761739237243[/ALERT]
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Adrianowi W., którego media od lat nazywają „Bestią z Chełmży”. Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo młodej kobiety z miejscowości Trzebień.
Sprawa sięga września 2001 roku, kiedy to zaginęła 18-letnia Karolina. Ostatni raz widziano ją żywą na zabawie dożynkowej w Pruszczu. Towarzyszył jej wówczas Adrian W., który miał odwieźć dziewczynę do domu. Nigdy tam jednak nie dotarła. Po kilkunastu dniach ciało Karoliny znaleziono nad Wisłą, a wstępne ustalenia wskazywały na utonięcie.
[ZT]55639[/ZT]
Wówczas śledztwo zostało umorzone, ale funkcjonariusze z bydgoskiego Archiwum X nigdy o tej sprawie nie zapomnieli. Po ponad 20 latach nowoczesne metody analizy biologicznej pozwoliły na ponowne zbadanie zabezpieczonych śladów i zeznań świadków. Efekt? Zarzut zabójstwa przez uduszenie i perspektywa kolejnego procesu.
Zgromadzone dowody pozwoliły prokuratorowi na przedstawienie Adrianowi W. zarzutu zabójstwa, za które grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.
– Zabezpieczony przed laty materiał dowodowy został ponownie przeanalizowany z wykorzystaniem nowoczesnych metod. Ustalono, że Karolina została pozbawiona życia przez uduszenie
– przekazuje Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.
„Bestia z Chełmży” nie przyznaje się do winy, a jego wyjaśnienia stoją w sprzeczności z ustaleniami śledztwa. Obecnie przebywa w areszcie – częściowo w związku z tą sprawą, a częściowo dlatego, że odsiaduje już karę dożywocia za podobne przestępstwo.
Przydomek „Bestia z Chełmży” nie jest przypadkowy. Adrian W. zyskał ponurą sławę po brutalnym gwałcie i zabójstwie 18-latki wracającej z dyskoteki. Jego proces, który toczył się przez osiem lat, przyciągał uwagę opinii publicznej i mediów.
W czasie trwania postępowania oskarżony zachowywał się skandalicznie – pozywał matkę zamordowanej, świadków oraz media, oskarżając ich o spisek. Złożył nawet skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Dziś „Bestia z Chełmży” znów trafia do sądu – tym razem w sprawie zbrodni sprzed ponad 20 lat, której ofiarą również była młoda kobieta.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz