Zamknij

Po decyzji rektora studenci UMK mówią "DOŚĆ". Na wtorek zaplanowali duży protest

Daniel Wiśniewski Daniel Wiśniewski 11:55, 28.10.2024 Aktualizacja: 11:56, 28.10.2024
Fot. Daniel Wiśniewski Fot. Daniel Wiśniewski

Na UMK wrze. Po ogłoszeniu obniżek stawek stypendiów, które weszły w życie w roku akademickim 2024/2025, studenci zaczęli wyrażać swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych. Władze uczelni tłumaczą, że cięcia są konieczne z powodu zmniejszonej dotacji, jednak według wielu studentów jest to kolejny krok w stronę pogłębiania problemów finansowych młodych ludzi, którzy już teraz borykają się z wysokimi kosztami życia.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Władze UMK ogłosiły, że stypendium rektora zostało obniżone z 1275 zł do 1200 zł, a pierwszoroczni, którzy dotąd otrzymywali 950 zł, obecnie mogą liczyć na 900 zł. Najbardziej dotkliwe są jednak obniżki stypendium socjalnego, które spadło z 1275 zł do 1150 zł. Jeszcze większe cięcia dotknęły stypendium socjalnego w zwiększonej kwocie – z 1460 zł na 1225 zł.

[ZT]60908[/ZT]

Dla wielu studentów te kwoty oznaczają spore problemy w bieżącym utrzymaniu, szczególnie że koszty życia stale rosną.

Argumenty władz – studenci się nie zgadzają

Uniwersytet wyjaśnia, że redukcje stawek są wynikiem zmniejszenia dotacji z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego o 17%, co oznacza o 7 milionów złotych mniej w budżecie uczelni.

- Z powodu mniejszych środków musieliśmy dostosować budżet, aby zapewnić dostęp do stypendiów jak największej liczbie osób

- wyjaśniają przedstawiciele UMK.

Uczelnia podkreśla, że przy ustalaniu nowych stawek brał udział Samorząd Studencki, co miało zagwarantować, że zapadną możliwie najbardziej sprawiedliwe decyzje.

Wielu studentów jednak uważa, że tego rodzaju odpowiedzi ze strony władz to jedynie „wymówka.” Zdają sobie sprawę z problemów finansowych, ale wskazują, że jest to kolejny przypadek, w którym uczelnia oszczędza na stypendiach i wsparciu socjalnym, zamiast poszukać oszczędności w innych miejscach.

- Koszty życia stale rosną, na chwilę obecną ponad połowa osób studiujących podejmuje w trakcie studiów pracę zarobkową – nie jest to dla nas dodatkowy zarobek do wydania na przyjemności i tosty z awokado, ale absolutna konieczność, jeśli chcemy mieć gdzie mieszkać i co jeść na studiach

- wyjaśniają studenci, którzy na wtorek (29 października) zaplanowali protest.

Cisza ze strony Samorządu Studenckiego

Studenci nie są też zadowoleni z postawy Samorządu Studenckiego, który podpisał się pod decyzją władz uczelni. Mówią, że nie czują się reprezentowani przez ten organ. Jak twierdzą, Samorząd Studencki jest „w wiecznej ugodowej postawie” i „pozostaje w układach zależności z władzami uczelni,” co ich zdaniem uniemożliwia skuteczną obronę interesów studentów.

- Nie ulega natomiast wątpliwości, że podstawowym obowiązkiem Samorządu Studenckiego jest stawanie w obronie interesów studiujących i tego obowiązku Samorządy Studenckie (na poziomie całego kraju) nie realizują, przybierając wiecznie ugodową postawę i pozostając w układach zależności z władzami uczelni. Skoro więc 𝐬𝐚𝐦𝐨𝐫𝐳ą𝐝𝐲 𝐧𝐢𝐞 𝐛𝐫𝐨𝐧𝐢ą 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐢𝐧𝐭𝐞𝐫𝐞𝐬ó𝐰, odpowiedź jest prosta i zwięzła - 𝐛ę𝐝𝐳𝐢𝐞𝐦𝐲 𝐛𝐫𝐨𝐧𝐢ć 𝐢𝐜𝐡 𝐬𝐚𝐦𝐢! - komentują przedstawiciele grupy inicjatywnej studentów.

Zaplanowany protest pod rektoratem UMK

Studenci nie zamierzają ograniczyć swojego niezadowolenia jedynie do mediów społecznościowych. Na wtorek (29 października), zaplanowany jest protest, który ma się odbyć przed rektoratem UMK. Jego celem jest wyrażenie sprzeciwu wobec polityki uczelni i okazanie wsparcia dla tych, którzy przez obniżki stypendiów znajdują się w trudnej sytuacji materialnej.

- Nie walczymy z Uniwersytetem, walczymy o Uniwersytet - mówią studenci, podkreślając, że ich działanie ma na celu poprawę sytuacji wszystkich studiujących.

Jak zapowiadają organizatorzy, protest ma być pokojowy, ale ma również być jasnym sygnałem dla władz uczelni, że studenci nie zgadzają się na cięcia, które mają wpływ na ich codzienne życie i możliwości kontynuowania nauki. „Będziemy bronić naszych interesów sami!” – dodają z determinacją i zapraszają przed rektorat na godzinę 10.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%