Młodzi, ambitni i zaangażowani - taka właśnie jest młodzież, która wzięła udział w projekcie "Kuźnia Liderów Regionu". W środę (6 września) odbyło się wręczenie dyplomów dla uczestników trzeciej edycji.
Jest to inicjatywa stworzona z myślą o uczniach szkół ponadpodstawowych z województw kujawsko-pomorskiego, który zapoznaje młodzież z prowadzeniem oraz funkcjonowaniem organizacji pozarządowych. Ma na celu kształtować inicjatywy oraz postawy obywatelskie.
Program organizowany jest przez Laboratorium św. Jana Pawła II i Wydział Teologiczny Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przy współpracy z Urzędem Marszałkowskim. To właśnie w budynku Urzędu Marszałkowskiego zebrali się uczestnicy Kuźni Liderów Regionu, aby otrzymać dyplom potwierdzający ich wkład i zaangażowanie w projekt, któremu poświęcili ostatnich kilka miesięcy.
Nagrody w imieniu marszałka wręczył uczestnikom Zbigniew Sosnowski, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
Podczas prowadzonego projektu na młodzież czekały warsztaty medialne, twórczego myślenia, ze sztuki autoprezentacji i wiele innych zajęć. Porozmawialiśmy z uczestnikami na temat tego, co dał im udział w projekcie.
- Naprawdę dużo. Oprócz tego, że na pewno sporo wiedzy i doświadczenia, bo zdobywaliśmy umiejętności w takich obszarach jak debata, crowdfunding, praca z ludźmi czy zarządzanie to jeszcze na pewno bardzo interesujące były projekty społeczne, podczas których mogliśmy Przyglądać, ale przede wszystkim pracować w fundacji Wędka, która zajmuje się z streetworkingiem i pracą z dziećmi
- mówił Kacper Słowik, uczestnik Kuźni Liderów Regionu
- To była naprawdę interesująca przygoda, gdzie mogliśmy się tak naprawdę zetknąć się z problemami, jakimi na co dzień zajmuje się fundacja - dodaje.
Zapytaliśmy, co z oferty projektu najbardziej spodobało się uczestnikom i co zostanie z nimi na dłużej.
- Ze mną zawsze zostaną debaty. Uważam, że dyskusja to sposób na rozwiązanie wszystkich problemów. Kiedy zrozumiemy drugiego człowieka, kiedy zaczniemy z nim poruszać się po płaszczyźnie dialogu i znajdziemy wspólne rozwiązania, jesteśmy w stanie naprawdę dużo zdziałać - odpowiedział Kacper.
- Myślę, że najbardziej został ze mną projekt społeczny, bo mieliśmy taką możliwość większego poznania siebie i mam nadzieję, że będziemy jakby w przyszłości rozwijać te znajomości
- mówiła Martyna Szymborska, uczestniczka projektu.
- Na pewno wspaniałych ludzi, których poznałam. Bardzo miło mi było zobaczyć młodzież, osoby w moim wieku, którym się chce, którzy po prostu mają ambicję na coś więcej. Uczę się w technikum, w którym nie ma takich ambicji. Będę tutaj zupełnie szczera, a ludzie tutaj są chętni do działania
- swoją odpowiedzią podzieliła się z nami Joanna Lasota.
- Poza tym wyniosłam też motywację do tego, żeby zrobić coś w życiu i żebym nie stała w miejscu, tak jak to robiłam przez parę najbliższych lat - dodała uczestniczka.
W programie brała udział młodzież z całego województwa, a ich zaangażowanie w sprawy społeczne z pewnością zaowocuje w przyszłości.
[FOTORELACJA]9458[/FOTORELACJA]
Kolejna zmiana na newralgicznym skrzyżowaniu
Kak wskazuje praktyka polskim kierowcom nie przeszkadzają nawet najlepiej zaprojektowane i zbudowane drogi i skrzyżowania w tym, żeby powodować wypadki. To nie skrzyżowania są newralgiczne, tylko kierowcy.
też kierowca
17:53, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
co za dziadowski dziennikarstwo - byle łeb popełnia wysryw na platformie dla atencjuszy- kretynów, a już szmatławe ddt wtóruje mu w trzepaniu kuca
zamknąć was!
16:35, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
W Polsce coraz częściej można odnieść wrażenie, że osoby o innym kolorze skóry traktowane są z góry jako zagrożenie, zanim jeszcze cokolwiek zrobią. Stereotypy i uprzedzenia wciąż mają się dobrze, a narracja oparta na strachu często zastępuje rozsądek i empatię. Tymczasem, gdy sprawcą przestępstwa jest etniczny Polak, zwłaszcza jeśli nie wpisuje się w medialny obraz „innego”, sytuacja bywa traktowana znacznie łagodniej — zarówno przez opinię publiczną, jak i niekiedy przez organy ścigania czy media. W takich przypadkach szybko pojawia się próba usprawiedliwiania: że to był „wypadek”, że „nie chciał”, że „był pod wpływem emocji”. Warto postawić pytania, które nie dają spokoju: Ile warte było życie Klaudii, brutalnie odebrane bez żadnego powodu? Jak wyceniono życie małżeństwa, które zostało potrącone na przejściu dla pieszych w Nowy Rok przez taksówkarza kilka lat temu? Czy ich tragedie były nagłaśniane i traktowane z równym oburzeniem, jak te, w których sprawcą jest osoba o innym pochodzeniu? Dopóki nie zaczniemy traktować wszystkich obywateli — bez względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie — z równą miarą, nie możemy mówić o sprawiedliwości. Każde życie ma taką samą wartość. Tolerowanie przemocy w jednej grupie i demonizowanie innej prowadzi tylko do pogłębiania podziałów i niesprawiedliwości społecznej.
Obserwator
16:13, 2025-07-04
Toruń | Co się działo w pod komendą policji?
Wow k.......wow
AskaTorunKujPom
14:58, 2025-07-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz