Czwartkowy odcinek programu "Sprawa dla reportera" stał się areną wzajemnych oskarżeń i gorących emocji. Konflikt związany z losem schorowanego Oliwiera, który przebywa w toruńskim hospicjum stanowił temat odcinka, który wywołał burzę w mediach.
Program "Sprawa dla reportera" przez lata cieszył się dobrą reputacją. Pełnił zadanie interwencyjnego formatu pomagającego pokrzywdzonym przez los. Jednak zdaniem wielu, w ostatnich latach program zaczął tracić na jakości, stając się bardzo często miejscem kontrowersyjnych wystąpień i awantur.
W czwartkowym odcinku (21 grudnia), dwie skonfliktowane babcie, reprezentujące dwie strony rodziny schorowanego Oliwiera, stanęły naprzeciw siebie, próbując udowodnić swoje prawa do opieki nad wnukiem. Teresa Misiak, matka zamordowanej córki i babcia Oliwiera, oraz Pelagia Kamińska, druga babcia chłopca, wzięły udział w gorącej dyskusji, która niemal przerodziła się w awanturę.
Sprawa dotyczyła opieki nad Oliwierem, który obecnie przebywa w toruńskim hospicjum "Nadzieja" (wcześniej był w "Budziku"). Teresa Misiak nie chce, aby rodzina ze strony ojca wnuka miała nad nim jakąkolwiek kontrolę. Z kolei Pelagia Kamińska twierdzi, że mogłaby zapewnić chłopcu lepszą opiekę.
- Tego dziecka ani jednego, ani drugiego wnuka nie oddam im do śmierci. To jest podła rodzina
- mówiła Teresa Misiak.
- Mojemu wnukowi bardzo dobrze jest w tym hospicjum. Wszystko jest na wysokim poziomie. Byłam w niedzielę i widziałam. Jest wszystko. Jest rehabilitacja. Jest piękny ośrodek. Za drzwiami jest wanna z hydromasażem. Mój wnuk pachnie i jest ogolony. Dlaczego jest w toruńskim hospicjum? Bo nie było innego ośrodka w pobliżu - dodawała kobieta.
- Hospicjum "Nadzieja" w Toruniu jest wzorcową, jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą tego typu placówką w Polsce
- skwitował podczas nagrania Zbigniew Girzyński, poseł PiS z Torunia.
Emocje sięgnęły zenitu, a kobiety oskarżały się nawzajem o chciwość i interesowność. Oliwier, który jest osobą z niepełnosprawnością, stał się obiektem sporu między rodzinami.
Eksperci programu, obecni w studiu, musieli interweniować i tłumaczyć zwaśnionym kobietom, że obie powinny dążyć do wspólnego celu - dobra Oliwiera. Adwokat Piotr Kaszewiak apelował o pojednanie i jedność w trosce o wnuka, sugerując, że obie strony powinny działać razem, zamiast rywalizować. A cały odcinek "Sprawy dla reportera" można obejrzeć TUTAJ.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
Przecież gościu który to mówi to lewak- zawsze głosuje na lewicę a teraz na Trzaskowskiego- zresztą sam się tym chwalił!!. To przez takich jak on mamy kolorową bandyterkę w Toruniu!
Romek
09:44, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
Niech głosuje dalej na koalicję obywatelską i trzaska. To będzie miał wenezuele w Polsce
Arcz
09:31, 2025-07-04
Toruń: Nie jedź wtedy przez centrum!
Maszerujcie,maszerujcie.Złapcie się za ręce i narysujcie jeszcze kredą kwiatki na asfalcie...Niczym się to nie różni od reakcji na zachodzie Europy,nie wyciągamy wniosków a potem efekty.To na pewno przywróci życie tej biednej dziewczynie.Tu trzeba odgórnych zmian co do kontroli emigracji i przede wszystkim patrzeć rządzącym na górze jak i radnym na ręce i ich rozliczać z tego. Jak nie potrafią zadbać o nasze bezpieczeństwo to won ze stanowisk.
Gość
09:07, 2025-07-04
Z piekła slumsów do aresztu w Toruniu. Kim jest?
Ale jesteście obrzydliwi broniąc go😥
AL
07:45, 2025-07-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz