Celebrytka z Torunia tym razem już nie wytrzymała. "Miarka się przebrała!"

17:05, 25.12.2023 D.W.

Skomentuj

Fot. Screen Instagram Joanna Koroniewska

Joanna Koroniewska kolejny raz spotyka się z nieprzychylnymi wzmiankami na swój temat w Internecie. Tym razem w bardzo ostrych słowach skomentowała jedną z kobiet, która bezprawnie wykorzystała jej wizerunek. Zapowiada, że sprawę skieruje do sądu.

Aktorka pochodząca z Torunia i jej partner Maciej Dowbor tworzą jedno z najpopularniejszych małżeństw w polskim show-biznesie. Są bardzo aktywni w mediach społecznościowych. Na instagramie publikują m.in. filmy, w których prezentują zabawne sytuacje z ich życia.

Koroniewska od dawna walczy jednak z hejtem internautów. Aktorka regularnie komentuje i piętnuje tego typu zachowania. Często pod jej zdjęciami pojawiają się niewybredne komentarze dotyczące m.in. jej wyglądu.

[ZT]46458[/ZT]

Jest jeszcze gorzej

Tym razem wizerunek kobiety wykorzystała jedna z Internautek zajmująca się na co dzień medycyną estetyczną. Wstawiła ona zdjęcie aktorki z zamazanymi czerwonym paskiem oczami kwitując je niemiłym podpisem.

- Zdjęcia przedstawiają aktorkę, która otwarcie mówi, że nie czuje potrzeby korzystania z zabiegów estetycznych. Absolutnie tego nie neguję bo to nasz indywidualny wybór. Oczy zasłoniłam, bo nie wiem, czy można, czy też nie udostępniać czyjś wizerunek nawet jeśli jest on w sieci

- czytamy pod postem.

Na reakcję Koroniewskiej nie trzeba było długo czekać.

- Żyj i daj żyć innym! Jedna z Was, zbulwersowana, przysłała mi dziś w nocy taką oto „reklamę” działaności pewnej Pani. Rozumiem, że wzbudzam różne emocje - te pozytywne i negatywne. Przyzwyczaiłam się już do krytyki dotyczącej mojego wyglądu. Ale nadal pojąć nie mogę jak bezkarnie, chamsko i PUBLICZNIE można sugerować komuś, że NIE dba o siebie wystarczająco, bo nie korzysta wystarczająco z „osiągnięć” medycyny estetycznej

- zaczęła aktorka.

- Mam prawo wyglądać tak jak chce! I starzeć się tak jak chcę! Jestem odporna na krytykę, także ze względu na mój wygląd, ale ta publikacja, do tego z tymi nieudolnymi paskami, jak u przestępców, będąca reklamą działaności tej Pani, przekroczyła wszelkie granice. I tym razem miarka się przebrała. [...] Chciałam zaznaczyć, że jestem aktorką a nie królową piękności a moja twarz to moje narzędzie pracy. Bardzo przydaje mi się w zawodzie właśnie taka a nie inna. W filmie, który już za chwilę pojawi się w kinach dokładnie taka twarz była tam potrzebna. Ageizm? Mówi to coś Pani? - pisze celebrytka informując, że sprawa najprawdopodobniej znajdzie swój finał w sądzie.

- Chyba, że z pokorą i zrozumieniem mnie przeprosi - kończy Koroniewska.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy w sieci można publikować i pisać wszystko, czy są jednak pewne granice? Zapraszamy do dyskusji.