Muzyka z obu stron oceanu opanowała scenę Pameli, fot. Wojciech Zilmann
W Pameli po raz kolejny świętowano 18. urodziny pubu. Aby symbolicznie zaśpiewać "100 lat" do Torunia przyjechali muzycy z Kanady i Wielkiej Brytanii.
Z okazji 18. urodzin Pubu Pamela, na scenie przy Legionów wystąpiły dwa cenione zespoły: angielski Sean Webster Band oraz kanadyjski Monkey Junk. Była to niepowtarzalna okazja, aby porównać jak się gra bluesa po obu stronach oceanu. Niepowtarzalna atmosfera generowana przez miłośników bluesa udzieliła się także gwiazdom wieczoru.
- Majowy koncert był naszym drugim występem w Hard Rock Pubie Pamela. Ten koncert był równie rewelacyjny jak poprzedni - przyznaje Steve Marriner z zespołu Monkey Jam - Klub był pełen, a publiczność szalała: krzyczała, tańczyła, śmiała się. Koncert otworzył zespół The Sean Webster Band. Brzmieli fantastycznie. Wprowadzili wszystkich w dobry nastrój, zwłaszcza nas! Kiedy weszliśmy na scenę, nie traciliśmy czasu, tylko od razu zaczęliśmy grać bo energia w klubie była ogromna.
Muzycy z sentymentem wspominają nie tylko atmosferę w klubie, ale także swój recital.
- Zagraliśmy świetny koncert, Tony D (nasz gitarzysta) jak zwykle spalał się na scenie a Matt Sobb (perkusista) walił w bębny i wprawiał publiczność w ruch. Zarówno my jak i publiczność świetnie się bawiliśmy. Wszyscy muzycy życzyliby sobie, aby każdy występ wyglądał właśnie tak. Podziękowania dla Hard Rock Pubu Pamela za doskonały koncert! - dodaje muzyk.
Obie gwiazdy ostatniego koncertu w Pameli promowały wtedy swoje najnowsze wydawnictwa. Sean Webster Band podwójny album "Live and in Session", a Monkey Junk płytę “Moon Turn Red”.