Pięć eksponatów, dwie godziny i 87 galerii w całej Polsce - tak wyglądał Dzień Wolnej Sztuki 2016. W Toruniu w coraz bardziej popularną inicjatywę włączyły się m.in. Centrum Sztuki Współczesnej i Galeria Sztuki Wozownia. Okazuje się, że sztuka wcale nie musi być niszowa.
fot. Tomasz Berent
Inicjatywa, która na świecie nazywa się Slow Art Day w Polsce promuje sztukę wśród jej nieoczywistych odbiorców, już po raz szósty. Przez dwie godziny przy pięciu wybranych eksponatach stoją artyści, kuratorzy czy wolontariusze, którzy mają rozmową i swoimi komentarzami zachęcić do ponownego odwiedzenia galerii. W Centrum Sztuki Współczesnej za darmo torunianie mogli obejrzeć eksponaty prezentowane na wystawach: Art Is Next to Fashion oraz Raport.
- Prezentujemy dwa "obiekty", dwie suknie autorstwa Katarzyny Konieczki. Artystka jest kostiumografką i projektantką. Ona wykonuje te suknie od początku do końca sama. To co widzimy, to efekt jej poszukiwań i twórczych i praktycznych - opowiadała zgromadzonym Anna Brzezińska.
Na parterze CSW torunianie mogli spotkać także Karola Miętkiewicza, który chętnie opowiadał o swoich pracach, które zobaczyć możemy na otwieranej w ubiegłym tygodniu wystawie.
-Cała wystawa, której część "uwalniamy" pozwala nam myśleć o modzie, jak o sztuce. Jesteśmy przyzwyczajeni do mody pret-a-porter, tutaj prezentujemy dzieła nie do noszenia, tylko takie tworzone na pokazy czy sesje zdjęciowe - przyznaje artysta.
Po raz trzeci w coraz bardziej popularną inicjatywę włącza się także Galeria Sztuki Wozownia, w której na odwiedzających czekały wolontariuszki.
- Staramy się same nie opowiadać o dziełach, chcemy bardziej skłonić ludzi do refleksji, do interpretacji. My poprzez różne pytania nakierujemy ich na właściwy tok dyskusji - przyznaje Ewelina, wolontariuszka w galerii. - Dzień wolnej sztuki to świetna inicjatywa, przygotowana jednak z myślą nie o bywalcach galerii, ale o ludziach, którzy nigdy w niej nie byli. Ta akcja potwierdza, że każdy, nawet wchodząc z ulicy, może sztukę zrozumieć, jeśli tylko tego chce.
Statystycznie odwiedzając galerię na obejrzenie jednego eksponatu poświęcamy 8 sekund, "Dzień Wolnej Sztuki" udowadnia, że to zdecydowanie za mało.