Wszystko wskazuje na to, że zbliża się koniec występów Don Wasyla w Telewizji Polskiej. Taką decyzję, która nie spodobała się legendzie Cyganów, miał podjąć nowy prezes TVP.
Chodzi o koncert zaplanowany na 17 września. Decyzją Jacka Kurskiego (byłego już prezesa TVP) tego dnia miał odbyć się koncert TVP na otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej. Nowy prezes publicznej stacji Mateusz Matyszkowicz zdecydował o jego odwołaniu.
Jak informuje Wirtualna Polska zagrać mieli chór Sound'n'Grace, a także Cleo. Nieoficjalnie mówiło się, że lista wykonawców miała być znacznie dłuższa. Pojawiły się na niej nazwiska gwiazd disco polo, m.in. Zenka Martyniuka.
W kuluarach mówi się o tym coraz głośniej.
- Po usunięciu artystów disco polo zostali m.in. Pietrzak i Makowski. Prezes stwierdził, że to są zbyt słabi artyści, by "uciągnąć" koncert, a w takim razie jego organizacja nie ma sensu
- twierdzi z kolei informator Wirtualnych Mediów.
[ZT]39577[/ZT]
Legenda muzyki romskiej, który wraz z zespołem w 2022 roku, występuje na koncertach organizowanych przez TVP, odniósł się do sprawy, przy okazji nie kryjąc niezadowolenia. Jego zdaniem, w początkowych planach Telewizji Polskiej, było miejsce na jego koncert.
- Najpierw mnie zaproszono, a potem mnie utożsamiono z disco polo. Tym bardziej, że ja odwołałem koncert, który miałem zaplanowany na ten dzień, ponieważ dla mnie było zaszczytem tam wystąpić. Miałem nawet przygotowany specjalny repertuar na tę uroczystość
- skomentował w wywiadzie z Plejadą mówiąc przy okazji, że bardzo liczył na tego typu imprezę, m.in. biorąc pod uwagę polityczne tuzy, które miały pojawić się na zabawie.
- Ucieszyłem się, że będzie pan prezes Jarosław Kaczyński i inne władze. Że ludzie zobaczą, że mamy w tym wszystkim swoją cegiełkę i ludzie traktują Romów jak swoich, a tu nagle.... Aż mi się nie chce wierzyć. Taki cios - komentuje.
Tak uważa Don Wasyl, który jednocześnie mówi, że nie chce być utożsamiany z muzyką disco-polo. Plejadzie mówi, że on nie śpiewa tego gatunku i ma "konkretne uprawnienia artysty-piosenkarza". "To jest rasizm moim zdaniem, ale przypuszczam, że mogło dojść do jakiejś pomyłki" - kończy.
Ddd10:23, 12.09.2022
A ile można słuchać tego ore ore jaba daba da amore. JA P......E
Bernadetta K.10:24, 12.09.2022
Szanowni Państwo!
Cieszmy się i radujmy! W końcu nastąpiła jakaś widoczna zmiana, a w każdym razie zapowiedź zmiany w Mediach Publicznych! To doskonała wiadomość ! Precz z Disco-Polo przecież to żałosna i haniebna muzyka!
Kochany Don Vasylu! Nie rozpaczaj na pewno jeszcze nie jeden koncert zagrasz! Kochanieńki na pewno w krótce prezydent Zaleski się zlituje i zaprosi do Torunia na koncert!
Będzie dobrze dasz rade Chłopie!
Gość08:51, 13.09.2022
Niech ten Vasyl sprawdzi, czy nie ma żydowskich korzeni bo antysemityzm brzmi groźniej niż rasizm.
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
To chociaż Proszę posprzątać stary i nowy most bo od wiosny sa tam są 🙂 tony piasku Panie nic nie mogę 🙂
Andrzej
06:50, 2025-07-19
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18